Zdjęcie: Twitter / X
09-10-2025 09:54
Sąd Apelacyjny w Kiszyniowie odrzuciła wnioski obrońców Jewgienii Guțul i Swietłany Popan, skazanych za udział w nielegalnym finansowaniu byłej partii „Șor”. Oznacza to, że obie kobiety pozostaną w areszcie podczas trwania procesu apelacyjnego. Guțul, obecna baszkan Gagauzji, została w sierpniu skazana na siedem lat więzienia, a Popan – była sekretarz centralnego biura partii – na sześć. Sąd pierwszej instancji nakazał również konfiskatę ponad 40 milionów lei z kont Guțul i blisko 10 milionów z majątku Popan. Oprócz kar więzienia obie kobiety utraciły na pięć lat prawo do działalności politycznej i finansowej w partiach.
Podczas pierwszego posiedzenia apelacyjnego, które odbyło się 8 września, obrona zażądała ponownej ekspertyzy, przesłuchania ponad dwustu świadków oraz zwolnienia oskarżonych z aresztu do czasu zakończenia procesu. Sąd jednak nie uwzględnił żadnego z tych wniosków. „Odmowa dopuszczenia dowodów i świadków może doprowadzić do skargi przeciwko Mołdawii w Europejskim Trybunale Praw Człowieka” – ostrzegł adwokat Guțul, William Juli.
Guțul określiła wyrok jako „akt zemsty politycznej”. Jej sprawa ma jednak szerszy kontekst – sytuacja w Gagauzji wchodzi w fazę poważnego kryzysu instytucjonalnego. W listopadzie kończy się mandat obecnego składu Zgromadzenia Ludowego Gagauzji, lecz do tej pory nie wyznaczono daty nowych wyborów, choć zgodnie z przepisami powinno to nastąpić już we wrześniu.
Decyzję o terminie głosowania powinno podjąć właśnie Zgromadzenie Ludowe, które od miesięcy nie jest w stanie osiągnąć porozumienia. Deputowani tłumaczą zwłokę brakiem działającej Centralnej Komisji Wyborczej Gagauzji – instytucji rozwiązanej w 2023 roku i dopiero częściowo przywróconej decyzją sądu apelacyjnego. Jeśli apelacja Guțul zostanie odrzucona, Gagauzję może czekać nie tylko wybór nowego parlamentu, lecz także nowego baszkana, co dodatkowo pogłębi polityczny impas w regionie.