Zdjęcie: Renera
15-07-2025 11:48
Interesującą informację podały królewieckie media lokalne, a która dotyczy wciąż budowanej tzw. gigafabryki w Ragnecie, który miał produkować akumulatory dla kombinatu budowanego przez holding samochodowy Awtotor. Według tej wiadomości, władze Tylży (Sowiecka), przygotowują tereny pod zakłady produkcyjne, które będą obsługiwać zakład w Ragnecie. "Mamy miejsca, mamy przestrzenie. Obecnie rozpatrujemy różne opcje i będziemy oferować im te tereny" - mówił Arkadij Daniłow, pełniący obowiązki szefa administracji gminy.
W Ragnecie do końca roku planowane jest zakończenie montażu urządzeń technologicznych, przeprowadzenie rozruchu próbnego i rozpoczęcie produkcji ogniw litowo-jonowych. ALe szczególnie ciekawa jest wzmianka o tym, co nie pojawiało się dotąd w przekazie dotyczącym budowy tej fabryki. W komunikacie czytamy, iż przedsiębiorstwo będzie dostarczać produkty rosyjskim fabrykom produkującym pojazdy elektryczne - bez wymienienia nazwy holdingu - a także będzie produkować systemy magazynowania energii dla kompleksu sieci energetycznej i przemysłu. I ten ostatni element dotąd nie był wymieniany w komunikatach, co prowadzi do wniosku, że sytuacja "Awtotora" - jak i budowa samego kombinatu, którego ukończenie już zostało opóźnione - rzeczywiście uległa pogorszeniu.
Co więcej, zauważono, że zakład potrzebuje również dostawców materiałów do modułów baterii, co w obecnej sytuacji logistycznej, znów budzi pytania o zasadność całego projektu. I tutaj warto dodać kolejną informację.
Rosyjski rząd zdecydował o przekazaniu 250 milionów rubli na dokapitalizowanie Funduszu Rozwoju Przemysłu Obwodu Królewieckiego, co ma wpisywać się w szerszy plan wsparcia sześciu regionów w zakresie finansowania sektora przemysłu. Jak wyjaśniono w Ministerstwie Przemysłu i Handlu, kierowanego obecnie przez byłego gubernatora eksklawy, Antona Alichanowa, środki te mają na celu „zwiększenie produkcji przemysłowej i uruchomienie nowych projektów”, a także "pozyskanie inwestycji pozabudżetowych przez lokalne przedsiębiorstwa".
Kwestia dodatkowego wsparcia dla funduszu była omawiana już w lipcu ubiegłego roku podczas wizyty pierwszego wicepremiera Denisa Manturowa, o czym informował gubernator regionu Aleksiej Biesprozwannych. Jak można zauważyć, jest to forma faktycznego wsparcia dla lokalnego biznesu, którego przeznaczenie końcowe jest na tę chwilę nieznane, jest dość oczywiste, w obecnej sytuacji gospodarki znajdującej się co najmniej w stanie stagnacji.