geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Dowództwo Operacyjne USZ
13-08-2025 14:35
Rosja dąży do zakończenia wojny w Ukrainie do 2026 roku, co wynika z głębokich problemów ekonomicznych i strategicznych, jakie czekają kraj w nadchodzących latach. Jak wyjaśnia zastępca szefa Ukraińskiego Wywiadu Wojskowego (HUR), generał major Wadym Skibicki, rosyjska gospodarka znajduje się w stagnacji, a ogromna część budżetu, niemal 42 procent, jest przeznaczana na zbrojenia.
To powoduje ograniczenia w innych sektorach, takich jak wydobycie surowców czy przemysł metalurgiczny, a spadek rynków zbytu dodatkowo pogarsza sytuację. Jak informuje HUR, w planach strategicznych Kremla jasno wskazano, że „kwestia ukraińska musi zostać rozwiązana do 2026 roku”.
Według Skibickiego kontynuacja wojny w obecnym tempie pozbawiłaby Rosję szans na rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami, ograniczając jej wpływy do przestrzeni postsowieckiej i wybranych regionów innych kontynentów. Dodatkowo, perspektywa niskich cen ropy obniża możliwości finansowe kraju – przy 50 dolarach za baryłkę fundusz stabilizacyjny wystarczyłby na 18 miesięcy, a przy 30 dolarach na zaledwie rok. Rosyjskie problemy obejmują także demografię i rynek pracy – coroczna mobilizacja 350 tysięcy osób w połączeniu z utratami wojennymi powoduje deficyt siły roboczej, który dotyka 90 procent przedsiębiorstw przemysłowych.
Według mediów doradca Kremla Dymitr Susłow sugeruje, że warunki zawieszenia broni mogłyby obejmować wycofanie ukraińskich wojsk z części Donbasu, opuszczenie przez Rosję niektórych zajętych obwodów oraz gwarancję, że Ukraina nie wstąpi do NATO. Dodatkowo miałyby nastąpić reforma konstytucyjna w kierunku federalizacji i demilitaryzacja państwa. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaznacza, że nie można oddzielać rozmów o terytoriach od kwestii bezpieczeństwa i suwerenności, a wszelkie decyzje wymagają bezpośrednich, trzystronnych rozmów z udziałem USA, Rosji i Ukrainy.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak dodaje, że jednym z możliwych punktów wyjścia do negocjacji mogłoby być tzw. „powietrzne zawieszenie broni”, obejmujące wstrzymanie rosyjskich ataków rakietowych i dronowych. Zaznacza jednak, że Moskwa dotąd odrzucała propozycje pełnego zawieszenia ognia, ponieważ naloty są kluczowym narzędziem jej presji psychologicznej. Podolak podkreśla, że bez obecności Zełenskiego przy stole rozmów nie może być mowy o dyskusji w sprawie Donbasu, a Putin nie jest dziś gotów na realne porozumienie, dążąc raczej do zwodzenia amerykańskiej administracji i przeciągania konfliktu.
Tymczasem Rosja - według informacji HUR - przygotowuje się do zwiększenia produkcji dronów bojowych, planując w 2025 roku wyprodukowanie 79 tysięcy maszyn typu „Szahed”, przy czym większość komponentów pochodzi już z krajowej produkcji. Ukraiński wywiad wskazuje, że konieczne jest niszczenie rosyjskich zdolności produkcyjnych oraz stosowanie uderzeń dalekiego zasięgu i działań sabotażowych, aby uniemożliwić przeciwnikowi zwiększenie potencjału militarnego.
