Zdjęcie: Wikipedia
01-06-2025 10:00
Wczesnym rankiem 15 października 1919 roku w lesie rozbił się samolot, co zaskoczyło leśniczego z Nītaures. Pasażerem był wysokiej rangi polski oficer Aleksander Myszkowski, a pilotem – francuski legionista. Wszystkiemu winien był natomiast Paweł Bermondt-Awałow, atakujący Rygę. Jakie wydarzenia geopolityczne sprawiły, że polski oficer w tak złych warunkach pogodowych leciał na Łotwę?
Rok 1919 można uznać za jeden z najbardziej dynamicznych w historii Łotwy. Rozwój wydarzeń, wcześniej całkowicie nieprzewidywalny, stał się istnym rarytasem dla historyków z Łotwy i innych krajów, jednak trudno sobie wyobrazić, co czuł wówczas zwykły mieszkaniec Łotwy, który na własne oczy obserwował zmiany armii, władz politycznych oraz towarzyszące im nowe prawa i brutalne represje wobec zwolenników innych reżimów.
Na początku tego roku ukazała się książka „Turbulencja jako siła napędowa: Ludzie i gospodarka Łotwy na przestrzeni 150 lat”. Słowo „turbulencja” zostało użyte jako słowo-klucz opisujące wydarzenia na Łotwie od drugiej połowy XIX wieku. Bez przesady można stwierdzić, że rok 1919 był jednym z najgwałtowniejszych momentów tej turbulencji.
Wynik I wojny światowej (1914–1918) stworzył nową rzeczywistość geopolityczną w Europie Środkowej i krajach bałtyckich. Przez ponad sto lat te tereny znajdowały się pod kontrolą trzech imperiów – Rosji, Niemiec i Austro-Węgier. Niemcy i Austro-Węgry przegrały wojnę, ale także Rosji nie można było uznać za zwycięzcę – oznaki jej rozpadu były widoczne już w 1917 roku. Najpierw w marcu 1917 roku car Mikołaj II abdykował, a wszelkie nadzieje na bardziej demokratyczny kierunek rozwoju zostały pogrzebane w listopadzie, kiedy to bolszewicka frakcja Włodzimierza Lenina dokonała zamachu stanu.
Misja Aleksandra Myszkowskiego z łotewskiego punktu widzenia - link do całości w źródle