Zdjęcie: Pixabay
21-07-2025 13:51
Jak informuje "Kurier Wileński", mimo, że język polski na Ukrainie wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem, funkcjonowanie polskich szkół staje się coraz trudniejsze. Na przeszkodzie stoją nie tylko wojna i emigracja, lecz także nowe przepisy edukacyjne, które mogą doprowadzić do zamknięcia klas licealnych – a w konsekwencji uniemożliwić uczniom przystąpienie do matury z języka polskiego.
„Jeśli nie będzie klas licealnych, nie będzie też możliwości utrzymania pełnej szkoły średniej” – podkreśliła Beata Pietrzyk z Ministerstwa Edukacji Narodowej, apelując o utrzymanie dotychczasowych zasad działania tych placówek. Nowe regulacje przewidują konieczność osiągnięcia minimalnej liczby uczniów w najstarszych klasach liceów, co w przypadku szkół w Gródku Podolskim, Mościskach czy Lwowie okazuje się nierealne.
Zamiany te mogą także zagrozić istnieniu ważnych instytucji, jak Centrum Nauczania Języka i Kultury Polskiej w Drohobyczu. Mimo trudności szkoły nadal działają – jak ta w Żytomierzu, gdzie, jak zaznacza Wiktoria Laskowska, uczy się około 200 dzieci, a rodzice wiążą z nauką języka nadzieję na studia w Polsce. Barierą okazują się jednak wymagania związane z certyfikatami językowymi – młodzież kończy szkołę w wieku 17 lat, a konieczne do rekrutacji egzaminy można zdawać dopiero po ukończeniu 18 roku życia.
W obliczu tych wyzwań pomoc niesie Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG), który wspiera szkoły podręcznikami, szkoleniami oraz nauczycielami, których przeszkolił około 1100, przy czym część z nich prowadzi lekcje zdalnie. Dzięki takim inicjatywom możliwe jest podtrzymywanie nauki języka polskiego nawet w trudnych warunkach.