Zdjęcie: Wikipedia
11-10-2025 09:00
Cały czas trwa okres niestabilności nowej koalicji, która tworzy rząd Ingi Ruginiene. Wczoraj litewskie media informowały o nowych tarciach politycznych, w których rezultacie pojawiła się już groźba powstania rządu mniejszościowego. Prezydent Litwy Gitanas Nausėda ostro potępił wypowiedzi lidera partii „Świt Niemna” Remigijusa Žemaitaitisa, który w mediach społecznościowych zaatakował dyrektora Litewskiego Narodowego Muzeum Sztuki Arūnasa Gelūnasa, posługując się pojęciami antysemickimi. Nausėda określił te słowa jako „odrażające i całkowicie nieakceptowalne”, podkreślając, że nie odzwierciedlają one wartości współczesnej Litwy. Prezydent zapowiedział również, że nie zatwierdzi żadnego kandydata tej partii na stanowisko ministra kultury. A przypomnijmy, że pietwszy minister kultury z partii „Świt Niemna” zaledwie kilka dni utrzymał się na tym stanowisku.
Wpis Žemaitaitisa w mediach społecznościowych, w którym nazwał Gelūnasa „organizatorem przewrotu państwowego” i nawiązywał do jego rzekomego żydowskiego pochodzenia, wywołał burzę w kraju. Sam Gelūnas uznał te stwierdzenia za czysty antysemityzm i wezwał do reakcji organów ścigania, kategorycznie zaprzeczając jakimkolwiek spekulacjom o swoim pochodzeniu. Opozycja określiła wypowiedź Žemaitaitisa jako „ohydną” i „nazistowską”, wskazując na podobieństwa do retoryki nienawiści znanej z najciemniejszych okresów XX wieku.
W obliczu narastającego oburzenia prezydent Nausėda zaapelował do liderów rządzącej koalicji o „odpowiedzialną ocenę sytuacji, w której znalazło się państwo”. Jego zdaniem żadna szanująca się siła polityczna nie może traktować „Świtu Niemna” jako równorzędnego partnera po tego rodzaju incydencie. Słowa litewskiego prezydenta wpisują się w szerszy kryzys wokół obsady stanowiska ministra kultury. Wcześniej na to stanowisko wyznaczono Ignotasa Adomavičiusa, polityka bez doświadczenia w sferze kultury, co doprowadziło do ogólnokrajowych protestów środowisk artystycznych, w efekcie Adomavičius podał się do dymisji.
„Świt Niemna”, której przypadło kierowanie resortem kultury w ramach koalicyjnych uzgodnień, nie zamierza jednak rezygnować z wpływów. Žemaitaitis zapowiedział, że nawet jeśli nowego ministra wskaże cała koalicja, odpowiedzialność za resort i tak pozostanie po stronie jego partii. Polityk przeprosił za „niefortunne sformułowania”, lecz nie wycofał się z insynuacji wobec Gelūnasa, tłumacząc, że opierał się na „informacjach z innych źródeł”.
Sytuacja wywołała poważne napięcia wśród koalicjantów. Premier Inga Ruginienė potępiła antysemicką retorykę swojego partnera politycznego, a jej rzecznik podkreślił, że walka z antysemityzmem jest jednym z priorytetów rządu. Lider socjaldemokratów Mindaugas Sinkevičius nie wykluczył nawet scenariusza utworzenia rządu mniejszościowego, jeśli współpraca z „Świtem Niemna” okaże się niemożliwa.
Ostra reakcja popłynęła również z ław opozycji. Szefowa ugrupowania liberałów, Viktorija Čmilytė-Nielsen, określiła słowa Žemaitaitisa jako „obrzydliwy atak antysemicki” i zaapelowała do władz o wyznaczenie „czerwonej linii”, której w demokratycznym państwie nie można przekraczać. Była premier Ingrida Šimonytė zwróciła się bezpośrednio do socjaldemokratów, przypominając, że współpraca z partią stosującą taką retorykę oznacza przekroczenie granic akceptowalności politycznej. Z kolei lider Związku Demokratycznego „W imię Litwy” Saulius Skvernelis porównał wypowiedzi Žemaitaitisa do propagandy nienawiści z lat 30. XX wieku, wskazując na „niepokojące historyczne analogie”.
Wewnątrz samej koalicji rośnie presja, by zakończyć współpracę z „Świtem Niemna”. Coraz więcej socjaldemokratów domaga się zerwania porozumienia, podczas gdy część działaczy apeluje o zachowanie spokoju ze względu na równowagę sił w Seimasie. Lider ugrupowania Mindaugas Sinkevičius przyznał, że prowadził już rozmowy z przewodniczącym konserwatystów Laurynasem Kasčiūnasem w sprawie ewentualnego wsparcia rządu mniejszościowego. Po tym kontakcie opozycja zadeklarowała, że jest gotowa poprzeć socjaldemokratów, jeśli ci odetną się od „Świtu Niemna”.
Najbliższe decyzje w tej sprawie mają zapaść podczas sobotniego posiedzenia Rady Partii Socjaldemokratycznej, które odbędzie się przy drzwiach zamkniętych. Choć oficjalnie ma to być forum wymiany opinii, uczestnicy nie ukrywają, że od jego przebiegu zależy przyszłość koalicji i kształt litewskiego rządu.