geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
07-08-2025 10:23
Decyzja parlamentu o ograniczeniu niezależności Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) oraz Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP) wywołała gwałtowne protesty i negatywną reakcję zagranicznych partnerów, a jednocześnie przyczyniła się do spadku zaufania do prezydenta Ukrainy.
Według lipcowego sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS), poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego zmalało do 58%, podczas gdy na początku czerwca wynosiło jeszcze 65%. Równocześnie odsetek osób wyrażających brak zaufania wzrósł z 30% do 35%, co oznacza obniżenie bilansu zaufania aż o dwanaście punktów procentowych.
Choć ustawę Zełenski podpisał niemal natychmiast po uchwaleniu, już po kilku dniach zgłosił do parlamentu projekt przywracający autonomię organów antykorupcyjnych. Nowe przepisy, które zyskały akceptację Rady 31 lipca, miały za zadanie załagodzić kryzys i przywrócić międzynarodowy kredyt zaufania.
Wśród osób krytykujących prezydenta dominują dwa powody: powszechne poczucie niesprawiedliwości społecznej oraz korupcja, postrzegana jako wewnętrzny problem, za który odpowiada ukraińska władza. Jedynie marginalnie oskarża się samego Zełenskiego o bezpośrednią korupcję, jednak niezadowolenie rośnie z powodu braku skutecznych wyroków sądowych wobec skorumpowanych urzędników. Ukraińcy dostrzegają aresztowania, ale oczekują realnych kar i konfiskaty nielegalnie zdobytego majątku.
Wojna pozostaje kluczowym kontekstem, w którym krytyka wobec prezydenta ma bardziej emocjonalny charakter. Chociaż większość społeczeństwa obarcza pełną odpowiedzialnością Rosję, pojawiają się także głosy zarzucające władzy niedostateczne przygotowanie do konfliktu lub brak skutecznych działań na rzecz jego zakończenia. Mimo aktualnych napięć i krytyki, eksperci podkreślają, że nie dochodzi do delegitymizacji władzy. Jednak rosnące niezadowolenie społeczne, zwłaszcza w czasie wojny, wymaga od władz większej wrażliwości, odpowiedzialności i otwartego dialogu z obywatelami. Jak zauważył Anton Hruszecki z KMIS, „obecny trend spadkowy jest sygnałem ostrzegawczym, który wymaga mądrych decyzji”.
