Zdjęcie: Wikipedia
12-09-2025 15:00
Tuzin, albo nieco ponad tuzin dronów nadlatujących głównie z Białorusi, które wczoraj rano naruszyły polską przestrzeń powietrzną, to zbyt wiele, by można je było uznać za przypadek techniczny, a jednocześnie zbyt mało, by stanowiły prawdziwy atak. Niejasne i sprzeczne wyjaśnienia podawane kolejno przez Mińsk i Moskwę w godzinach następujących po tym incydencie tylko zwiększyły wątpliwości co do tego, co się faktycznie wydarzyło. Spróbujmy zatem przeanalizować kontekst, prawdopodobne motywacje oraz możliwe konsekwencje.
Pytania
Na początek – w ostatnich dniach doszło do niewątpliwej eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, z coraz intensywniejszymi atakami powietrznymi na miasta, a nawet na budynek rządowy w centrum Kijowa. I właśnie w momencie, gdy miała miejsce ta penetracja przestrzeni powietrznej poza granicą polsko-ukraińską, setki dronów bojowych spadały na terytorium Ukrainy.
Komentarz z włoskiego punktu widzenia Antonio Missiroli (ISPI) - link do całości w źródle