Zdjęcie: Mindchip.ee
14-07-2025 13:08
Estonia przyspiesza prace nad wprowadzeniem autonomicznego statku patrolowego, który będzie nadzorować wschodnią granicę państwa – w tym rzekę Narwę i jezioro Pejpus, dzielone z Rosją. Bezzałogowa jednostka, planowana do uruchomienia w ciągu dwóch lat, zostanie wyposażona w zaawansowane systemy obserwacyjne działające zarówno nad, jak i pod wodą. Projekt otrzymał ponad milion euro wsparcia z Unii Europejskiej i stanowi część szerszej inicjatywy innowacyjnej pod patronatem estońskiego Ministerstwa Finansów.
Choć w przyszłości możliwe jest uzbrojenie statku, obecnie priorytetem pozostają systemy nadzoru. "Może pomóc wykrywać zagrożenia i nieść pomoc bez konieczności każdorazowego wysyłania całego zespołu" – powiedział Veiko Kommusaar, zastępca dyrektora generalnego estońskiej Policji i Straży Granicznej. Odmawiając ujawnienia ewentualnego rodzaju uzbrojenia, zaznaczył, że techniczne możliwości w tym zakresie są szerokie, ale najważniejsze są teraz czujniki i kamery.
Wkrótce ma zostać ogłoszone zamówienie publiczne, które przesądzi o ostatecznym kształcie jednostki. Jednym z potencjalnych wykonawców jest estoński startup MindChip, spółka powiązana z Politechniką w Tallinnie, znana z opracowania pierwszej autonomicznej jednostki do zadań środowiskowych.
Projekt pojawia się w kontekście narastającego napięcia na granicy z Rosją. Rzeka Narwa stała się symbolem presji hybrydowej, po tym, jak rosyjska służba graniczna FSB w ubiegłym roku usunęła estońskie boje nawigacyjne i odmówiła ich zwrotu, Estonia zrezygnowała z ustawienia nowych. Doniesienia wskazują również na wzrost uzbrojenia rosyjskich jednostek operujących na tych wodach. Estońskie służby zapowiadają gotowość na możliwe prowokacje mające na celu eskalację napięć.