geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Fermi Energia

Estonia podejmie decyzje o budowie EJ po 2030 roku

Andrzej Widera

09-10-2025 08:15


Estońskie Ministerstwo Klimatu przedstawiło szczegółowy plan dotyczący możliwości budowy pierwszej w kraju elektrowni jądrowej. Jak poinformował minister energii i środowiska Andres Sutt, decyzja o rozpoczęciu inwestycji może zapaść dopiero po 2030 roku – dopiero wtedy, gdy gotowe będą wszystkie przepisy i dokumentacja planistyczna.

Państwo, jak podkreślił minister, nie zamierza samo budować elektrowni. Jego rolą będzie stworzenie systemu prawnego i nadzorczego, który umożliwi prywatnym inwestorom uzyskiwanie pozwoleń oraz zapewni zgodność projektu z międzynarodowymi normami bezpieczeństwa. Budowa elektrowni jądrowej ma przebiegać w trzech etapach: uchwalenie ustawy o energetyce jądrowej i bezpieczeństwie, zatwierdzenie specjalnego planu zagospodarowania przestrzennego oraz wydanie zgody na budowę i eksploatację obiektu.

Prace nad planowaniem rozpoczęto w maju 2025 roku, a projekt ustawy ma trafić do konsultacji społecznych w 2026 roku. Najwcześniej w 2027 roku zostanie wskazane potencjalne miejsce inwestycji – obecnie rozważane są lokalizacje w gminach Viru-Nigula i Lüganuse. Władze Viru-Nigula już upoważniły lokalny samorząd do przygotowania warunków sprzedaży działki Madala, położonej przy porcie Kunda, jeśli zostanie ona uznana za najlepszą pod budowę elektrowni.

Na razie jedyną firmą, która oficjalnie zadeklarowała chęć realizacji projektu, jest Fermi Energia. Spółka nie otrzymała jednak żadnych ulg czy preferencji – jak zaznaczył minister Sutt, takie same możliwości będą mieć również inni inwestorzy. Rząd nie planuje bezpośredniego finansowego wsparcia dla tego typu przedsięwzięć, ale Ministerstwo Klimatu przygotowuje nowy mechanizm gwarancji kredytowych. Ma on ułatwić pozyskiwanie finansowania dla dużych projektów energetycznych, takich jak morskie farmy wiatrowe czy właśnie elektrownia jądrowa.

Według prezesa Fermi Energia, Kaleva Kallemetsa, w większości państw europejskich budowa reaktorów była możliwa właśnie dzięki państwowym gwarancjom kredytowym. Bez podobnego zabezpieczenia – ocenił – estoński projekt nie miałby szans na realizację. Minister Sutt przyznał, że przygotowywany system gwarancji ma charakter samofinansujący się: jeśli inwestor nie będzie w stanie spłacić części kredytu, państwowa agencja EISA pokryje różnicę, uzyskując jednocześnie roszczenie wobec projektu. Estońskie władze podkreślają, że mimo braku subsydiów chcą stworzyć warunki sprzyjające inwestycjom, które zapewnią krajowi stabilne i niskoemisyjne źródła energii w perspektywie najbliższych dekad.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:

Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024