Zdjęcie: Pixabay
30-10-2025 13:46
Litewskie porty lotnicze przygotowują się do podjęcia działań odszkodowawczych w kwestii ostatnich zamknięć lotnisk z powodu balonów przemytniczych. Choć dokładna wysokość strat spowodowanych przez balony z Białorusi nie została jeszcze oszacowana, jasne jest, że negatywne skutki dotknęły państwo, pasażerów, linie lotnicze oraz inne podmioty współpracujące z lotniskami.
Minister transportu Juras Taminskas podkreślił, że priorytetem pozostaje bezpieczeństwo podróżnych i mieszkańców: „Każde wrogie lub przestępcze działanie mające na celu zakłócenie przestrzeni powietrznej Litwy nie może pozostać bez odpowiedzi. Domagamy się pełnej odpowiedzialności osób zagrażających bezpieczeństwu naszego nieba i pasażerów”.
Proces prawny ma być realizowany etapami, a obecnie trwa szacowanie wszystkich bezpośrednich i pośrednich strat. W przygotowania do procedury włączono już przedstawicieli linii lotniczych oraz firm obsługujących lotniska, dotkniętych odwołaniami, przekierowaniami i opóźnieniami lotów. Jak poinformowano, organy ścigania prowadzą wstępne śledztwa w sprawie przestępstw związanych z przemytami, co daje poszkodowanym możliwość zgłaszania roszczeń cywilnych. Szacuje się, że same linie lotnicze poniosły straty liczone w setkach tysięcy euro, choć całkowity wymiar finansowych konsekwencji dla branży lotniczej i samych lotnisk nadal trudno oszacować.
Kšanas podkreśla, że incydenty wpływają nie tylko na finanse, ale także na wizerunek Litwy i zaufanie pasażerów. Konieczność wybierania alternatywnych tras lub korzystania z lotnisk zagranicznych utrudnia podróże i zwiększa koszty wszystkich zaangażowanych stron. „Dlatego podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby zminimalizować niedogodności dla pasażerów i zapewnić im dotarcie do celu podróży” – stwierdził.