geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: M. Czapliński KPRP

O przygotowaniach do ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej w Pużnikach

Dodał: Andrzej Widera

18-02-2025 11:37


Odkrycie masowego grobu w Pużnikach, dawnej wsi na terenie dzisiejszej Ukrainy, rzuca nowe światło na wydarzenia związane z Rzezią Wołyńską. Badania archeologiczne prowadzone przez ukraińskiego historyka Ołeksija Złotohorskiego, z którym wywiad pojawił się w mediach ukraińskich,  ujawniły miejsce pochówku - jak wynika z treści artykułu - około 80 polskich ofiar, zamordowanych w nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku przez oddziały UPA. Po latach napięć Ukraina wyraziła zgodę na ekshumację, co stanowi przełom w relacjach z Polską, dla której identyfikacja i godne pochowanie ofiar pozostają kluczowymi kwestiami historycznymi.

Poszukiwania grobu były wyjątkowo trudne, gdyż Pużniki przestały istnieć, a jedynym śladem po wsi była odbudowana w latach 90 kapliczka oraz stary, częściowo zarośnięty cmentarz. Ekspedycja w 2023 roku, oparta na relacjach naocznych świadków oraz przekazach potomków dawnych mieszkańców, ostatecznie doprowadziła do odnalezienia zbiorowej mogiły o wymiarach około 4 na 4 metry. Ponieważ obowiązujące prawo zabraniało naruszania pochówków bez oficjalnej zgody, dopiero w styczniu 2025 roku wydano pozwolenie na ekshumację. Prace wykopaliskowe rozpoczną się po Wielkanocy 2025 roku i potrwają co najmniej kilka miesięcy.

Projekt ekshumacji realizowany będzie przez polsko-ukraiński zespół specjalistów, w tym archeologów, antropologów i genetyków, którzy pobiorą próbki DNA w celu identyfikacji ofiar. Badania będą prowadzone poza miejscem ekshumacji, prawdopodobnie w Buczaczu lub Koropcu. Polacy, których rodziny były związane z Pużnikami, od lat gromadzą próbki DNA, co przyspieszy proces identyfikacji. Ponieważ większość potomków ofiar mieszka dziś w Polsce, możliwe będzie porównanie materiału genetycznego z krewnymi.

Podjęcie ekshumacji w Pużnikach wynika przede wszystkim z faktu, że miejsce pochówku zostało już odnalezione. Inne lokalizacje, jak np. Kropiwniki, gdzie spoczywają polscy strażnicy graniczni zamordowani przez Sowietów we wrześniu 1939 roku, wciąż czekają na badania. Sytuacja polityczna i trwający stan wojenny na Ukrainie sprawiają jednak, że realizacja takich projektów jest utrudniona, szczególnie w pobliżu granicy z Białorusią.

Odnalezione w Pużnikach szczątki zostaną ponownie pochowane w tym samym miejscu, choć istnieją plany przesunięcia grobu na wyżej położony teren, by uniknąć zalewania wodą. Nie odnotowano próśb o przeniesienie szczątków do Polski, ponieważ rodziny ofiar regularnie odwiedzają miejsce pochówku.

Cały proces ekshumacji i badań finansowany jest przez stronę polską, zgodnie z umową, która zakłada, że każde państwo pokrywa koszty prac prowadzonych na swoim terytorium. Mimo że dokumenty formalne są jeszcze dopracowywane, nie wyklucza się modelu współfinansowania. Współpraca naukowców i archeologów może przyczynić się do złagodzenia napięć w relacjach polsko-ukraińskich, zwłaszcza że Polska wcześniej uzależniała wsparcie dla członkostwa Ukrainy w UE od rozwiązania kwestii ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej.

Pużniki to dopiero początek szerszych badań nad pochówkami polskich ofiar wojen i represji na terytorium Ukrainy. Równocześnie trwają starania o odnalezienie miejsc spoczynku ukraińskich ofiar prześladowań w Polsce. W przeciwieństwie do sytuacji na Ukrainie, gdzie wiele polskich cmentarzy zostało zniszczonych, ukraińskie mogiły w Polsce są znane i wpisane do rejestrów, a ich stan jest regularnie monitorowany. Krok podjęty w Pużnikach może stanowić fundament dla dalszego dialogu i współpracy między Polską a Ukrainą.

"Proces ten nie powinien być tak upolityczniony i stwarzać wielu problemów biurokratycznych i logistycznych utrudniających prowadzenie badań. Widzicie, zakaz poszukiwań i ekshumacji obywateli narodowości polskiej dotyczył nie tylko ofiar tragedii wołyńskiej [tak wciąż na Ukrainie określa się Rzeź Wołyńską - red.] , ale także tych, którzy zginęli w czasie I wojny światowej, w wyniku represji stalinowskich i podczas innych działań wojennych. Znajdują się tam nawet wspólne groby polsko-ukraińskie, gdzie pochowani są ci, którzy zginęli w wojnie z bolszewikami w latach 1918-1919. To również jest zabronione. I to jest nienormalne. Pużniki to dopiero początek." - mówi Ołeksij Złotohorski.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024