Zdjęcie: Pixabay
04-06-2025 14:33
Litewski rząd zatwierdził projekt ustawy umożliwiającej wprowadzenie krajowych sankcji gospodarczych wobec Rosji i Białorusi. Dokument przygotowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wymaga jeszcze akceptacji Seimasu, ale już teraz odzwierciedla rosnącą determinację Wilna, by być przygotowanym na sytuację, w której Unia Europejska nie zdoła przedłużyć wspólnego reżimu sankcji.
Wiceminister spraw zagranicznych Gabija Grigaitė-Daugirdė, prezentując projekt, przyznała, że „sankcje pozostają kluczowym narzędziem polityki zagranicznej Unii Europejskiej w obliczu trwającej agresji Rosji wobec Ukrainy”, jednak ich „przedłużenie nie jest łatwym procesem – pojawiają się rozmaite wyzwania”. Jej zdaniem Litwa musi być gotowa „na wszystkie możliwe scenariusze”.
Zgodnie z planem, krajowe sankcje mogłyby przybrać formę zamrożenia aktywów oraz ograniczeń sektorowych, a ich wprowadzenie byłoby możliwe jedynie w wyjątkowych okolicznościach – gdyby wspólnotowy mechanizm sankcji został zawieszony lub nie udało się osiągnąć porozumienia co do ich dalszego stosowania. „Byłoby to środek skrajny, stosowany wyłącznie w ostateczności” – zaznacza ministerstwo.
Wilno oczekuje, że w podobnych sytuacjach zareagują także inne państwa członkowskie graniczące z Rosją lub Białorusią, by zapobiec dostępowi towarów z tych krajów do rynku unijnego drogą lądową i tym samym zwiększyć koszty handlu. „Litwa musi być gotowa działać wspólnie z innymi państwami bałtyckimi, ponieważ Estonia już posiada szerokie uprawnienia rządu w tej sprawie, a Łotwa również może podjąć podobne decyzje” – dodała Grigaitė-Daugirdė.