Zdjęcie: Ukrinform.ua
06-05-2025 10:49
Jak podają media ukraińskie, w małej, dziś już nieistniejącej wsi Puźniki w obwodzie tarnopolskim na Ukrainie trwają ekshumacje, które mogą oznaczać istotny przełom w relacjach polsko-ukraińskich. Według Pawła Kowala, szefa polsko-ukraińskiej grupy ds. dialogu historycznego, a także rządowego pełnomocnika ds. odbudowy Ukrainy, działania te symbolizują koniec wieloletniego impasu między obu państwami. „Udało się doprowadzić do sytuacji, w której każdy Polak i każdy Ukrainiec, kto chce poszukiwać, pochować i uczcić swoich bliskich krzyżem, będzie miał na to prostą, administracyjną drogę” – podkreślił Kowal, wskazując na wyjątkowy charakter obecnych prac i uznając je za wydarzenie przełomowe.
Ekshumacje rozpoczęto 24 kwietnia, a już po kilku dniach odnaleziono szczątki ponad 30 osób i przeprowadzono ponad 20 ekshumacji. Prace są prowadzone na wysokim poziomie merytorycznym i z należytym zabezpieczeniem ze strony Ukrainy. „Wszystko to wymaga otwartości, ale i pewnej delikatności; myślę, że wszystko odbywa się tak, jak powinno” – ocenił Kowal, który pozostaje w stałym kontakcie z zespołem pracującym w terenie. Poszukiwania mają objąć nie tylko ofiary Rzezi Wołyńskiej, kiedy w Pużnikach zginęło około 80 osób, ale także ofiary represji stalinowskich wobec Polaków.
To pierwsze takie działania od dziesięciu lat, możliwe dzięki decyzji ukraińskich władz o wydaniu kolejnych zezwoleń na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. Przełamano tym samym impas, jaki powstał po wprowadzeniu przez Ukrainę moratorium w odpowiedzi na dewastację ukraińskich pomników w Polsce w latach 2015–2017. Spór o ekshumacje przez lata zatruwał stosunki między oboma narodami, a Warszawa jednoznacznie wskazywała, że uporządkowanie spraw pamięci historycznej będzie nieodłącznym elementem procesu integracji Ukrainy z Unią Europejską.