Zdjęcie: Pixabay
27-08-2025 09:40
Według portalu "Hromadske", w pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku import towarów na Ukrainę osiągnął wartość niemal 46 miliardów dolarów, rosnąc o 17 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym. Eksport pozostał praktycznie na tym samym poziomie, co oznacza dalsze pogłębianie się deficytu handlowego. Największy wzrost odnotowano w lipcu, kiedy wartość importu wzrósł aż o 38 procent.
Kluczowym źródłem tego zjawiska jest zakup maszyn i urządzeń z zagranicy, paliw oraz produktów chemicznych. W strukturze importu dominują towary z Chin, które odpowiadają za ponad jedną piątą całego wolumenu. Popularność chińskich produktów wynika z ich niskiej ceny i nadprodukcji w samym Państwie Środka, co zmusza Pekin do agresywnej ekspansji eksportowej. Szczególnie szybko rośnie sprzedaż chińskich samochodów elektrycznych, które cieszą się popytem przed wygaśnięciem ulg podatkowych w 2026 roku. Z Chin trafiają na Ukrainę także drony, elektronika, a nawet stal, co jest skutkiem utraty zakładów w Mariupolu.
Wzrost importu tłumaczą także zniszczenia wojenne, które zmusiły naszego sąsiada do sprowadzania energii elektrycznej, gazu oraz sprzętu niezbędnego do odbudowy energetyki. Równolegle statystyki handlowe urosły również przez przesyłki pocztowe z chińskich platform sprzedażowych. Te niewielkie zakupy, zwolnione z podatków, według ekspertów podkopują konkurencyjność lokalnych producentów.
Narastający deficyt handlowy wymaga ogromnych ilości waluty, a Narodowy Bank Ukrainy utrzymuje kurs hrywny, sprzedając miliardy dolarów miesięcznie. To możliwe dzięki napływowi międzynarodowej pomocy finansowej, jednak ekonomiści ostrzegają, że jej ograniczenie grozi gwałtowną dewaluacją. „Jeśli ten strumień wyschnie, kurs może skoczyć nawet do 70 hrywien za dolara” – przestrzega Ilja Neschodowski.
Rząd wciąż liczy na stabilne wsparcie zagraniczne, lecz rozmowy o finansowaniu na 2026 rok nie przynoszą pełnych gwarancji. Jednocześnie priorytet polityczny przesuwa się ku kwestiom bezpieczeństwa, co odsłania słabość programu gospodarczego. Prognozy analityków są podzielone: część uważa, że dzięki pomocy kurs hrywny utrzyma się do połowy 2026 roku, inni wskazują na nieuchronną presję dewaluacyjną.
Najprostszym sposobem ograniczenia deficytu pozostaje wzrost eksportu. Eksperci podkreślają potrzebę rozwoju przetwórstwa rolno-spożywczego, które obecnie przegrywa z zagraniczną konkurencją, oraz wykorzystania potencjału w eksporcie broni i technologii wojskowych. Jednak zastąpienie importu rodzimymi produktami wydaje się trudne, bo oferta ukraińskich producentów jest ograniczona, a wojna zniechęca inwestorów. Dlatego perspektywa silnej zależności od importu i zagranicznej pomocy finansowej prawdopodobnie utrzyma się na Ukrainie jeszcze długo.