Zdjęcie: Flickr
06-11-2025 11:02
Estońska Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KaPO) zatrzymała 4 listopada Olega Bessedina, znanego w środowisku rosyjskojęzycznym w Estonii prorosyjskiego propagandystę, podejrzanego o naruszenie sankcji unijnych oraz działania wymierzone w bezpieczeństwo państwa. Według Prokuratury Generalnej mężczyzna od lat uczestniczył w operacjach dezinformacyjnych prowadzonych przez osoby związane z rosyjskimi służbami wywiadowczymi, a jego aktywność znacząco wykraczała poza granice dozwolonej debaty publicznej.
Bessedin był administratorem rosyjskojęzycznej grupy na Facebooku „Tallinnlased” oraz prowadził popularny kanał w serwisie YouTube. Oba profile, jak podają estońskie media, rozpowszechniały treści pochodzące z objętych sankcjami rosyjskich mediów i szerzyły propagandę Kremla. KaPO zwracała uwagę na działalność Bessedina już w swoich raportach od 2011 roku, wskazując go jako osobę wspierającą rosyjskie media w przygotowywaniu materiałów dezinformacyjnych o Estonii.
Prokurator Taavi Pern podkreślił, że podejrzany utrzymywał stały kontakt z osobami z Federacji Rosyjskiej, w tym z ekspertami zajmującymi się operacjami wpływu, a współpraca ta nie była przypadkowa. Z kolei zastępca dyrektora KaPO, Taavi Narits, przypomniał, że służba od dawna ostrzegała przed zagrożeniem, jakie stanowi jego działalność.
Sąd Okręgowy w Harju zdecydował o dwumiesięcznym areszcie tymczasowym, uznając, że istnieje ryzyko ucieczki podejrzanego do Rosji oraz kontynuowania przestępczej aktywności. Podczas przeszukania jego mieszkania śledczy znaleźli kilkaset tysięcy rubli. Bessedin nie przyznaje się do winy.
Jak przypomina redaktor naczelna rosyjskojęzycznego dziennika *Delovõje Vedomosti* Olesja Lagašina, w środowisku dziennikarskim od dawna zastanawiano się, dlaczego Bessedin – otwarcie propagujący narrację Kremla – nie był aresztowany. Jej zdaniem zatrzymanie może mieć związek z ujawnionymi niedawno informacjami o finansowaniu jego działalności przez rosyjski fundusz państwowy. Dyrektor KaPO Harrys Puusepp zaznaczył, że zarzuty stawiane są wyłącznie w oparciu o twarde dowody, a Bessedin miał przez lata możliwość zaprzestania swojej działalności.