Zdjęcie: Wikipedia
27-07-2025 10:00
Sto lat temu białoruski ksiądz Adam Lisowski uniknął egzekucji w Mińsku i trafił do Polski w ramach wymiany więźniów politycznych. Duchowny tłumaczył Pismo Święte na język białoruski, rozdawał chłopom „Dudkę białoruską” i wspierał biednych studentów. Jego grób przez lata pozostawał zapomniany i wygląda na to, że również dziś mało kto pamięta, kim był ten człowiek. Pojechaliśmy do Kleszczel, by przywrócić pamięć o tej historii.
Adam Lisowski urodził się w 1882 roku we wsi Karandy koło Krewa (obecnie to terytorium Białorusi). Po ukończeniu seminarium duchownego w Wilnie kontynuował kształcenie na studiach teologicznych w Petersburgu, Innsbrucku i Monachium. Był jednym z pierwszych katolickich duchownych, którzy odrzucili zasadę „katolik to Polak” i poparli białoruskie odrodzenie narodowe.
Link do całego artykułu w źródle