geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Kultura

Zdjęcie: Pixabay

Najlepsze tomiki poezji w języku białoruskim za rok 2024

Dodał: Andrzej Widera

14-05-2025 08:35


Nagroda imienia Natalii Arsienniewej w dziedzinie poezji ponownie przyciąga uwagę czytelników i białoruskiego środowiska literackiego – tym razem poprzez trzy książki, które trafiły na finałową listę. Choć różnią się stylem, formą i sposobem opowiadania o świecie, każda z nich niesie wyrazistą odpowiedź na pytanie o sens słowa w czasie próby.

„Niczego strasznego” autorstwa Siarhieja Pryłuckiego to zbiór wierszy pisanych na gorąco, niemal na krawędzi wojennego doświadczenia. Poeta, który mieszkał w Buczy w czasie rosyjskiej okupacji wiosną 2022 roku, nie spotkał bezpośrednio oprawców, lecz powrót do zniszczonego mieszkania stał się dla niego momentem, który musiał udokumentować. „Kolejna bestia, która wydarła nam wnętrzności, już stoi i patrzy na twój pokój” – pisze, tworząc poetycki dziennik traumy. Zbiór przepełniają brutalność, gniew i samotność, ale też krucha czułość, która z uporem trwa do końca – „Miłość przetrwa bezsprzecznie”. Pryłucki porzuca konwencje, rytm jego wierszy toczy się zrywami, jakby szukał granic, których nie da się już przekroczyć, a jednak ciągle je wyznacza – na nowo, w bólu i godności.

Inny wymiar prezentuje „Dzikie polowanie króla Stacha: Wiersze do opery” Andrzeja Chadanowicza, będące poetycką adaptacją prozy Uładzimira Karatkiewicza. Choć powstały jako libretto do opery przygotowanej przez Białoruski Wolny Teatr, wiersze żyją własnym rytmem. „Jestem stary, bardzo stary, mam dziewięćdziesiąt sześć lat” – zaczyna autor, wciągając nas w labirynt legendy, w której mrok i fatum przeplatają się z satyrą i dramatem. Szczególne miejsce zajmuje przekleństwo Dubatouki: „Przeklinam was, konając w bagnie: niech nikt nie doczeka wolności…”. Ale i tu poezja okazuje się bardziej żywa niż los bohaterów – ironiczna i celna, a zarazem dotykająca współczesnego czytelnika.

Trzecia książka – „Moment ciszy” autorstwa Nadziei Amelczanki – pozostaje tajemnicą. Z przyczyn bezpieczeństwa dane o autorce i samej publikacji są utajnione. To decyzja możliwa zgodnie z regulaminem nagrody, która staje się nie tylko wyróżnieniem artystycznym, ale także aktem ochrony i oporu. W rzeczywistości, w której - jak wynika z monitoringu Białoruskiego PEN Clubu - co najmniej 35 ludzi słowa i 163 osoby związane z kulturą znajdują się obecnie w więzieniu, zasada anonimowości staje się gestem solidarności. „Nawet w tych trudnych warunkach mamy nadzieję” - mówią organizatorzy, przywołując przykład Darii Bielkiewicz, której tom „Łzy na wiatr” został nagrodzony w 2021 roku, ale ogłoszono to publicznie dopiero później, gdy nie zagrażało to jej bezpieczeństwu.

Zwycięzca tegorocznej edycji zostanie ogłoszony 24 maja podczas ceremonii w Warszawie.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024