Zdjęcie: Antonia Rusev Pixabay
17-12-2025 13:25
Prognozy demograficzne dla Litwy wskazują na dalszy spadek liczby mieszkańców, a największe obawy budzi niski poziom urodzeń. Według danych przedstawionych przez Litewską Agencję Danych, w 2050 roku w kraju będzie mieszkać około 2,68 mln osób, co oznacza spadek o 7,3 proc. w porównaniu z początkiem 2025 roku. Na początku 2100 roku liczba ludności ma wynieść zaledwie 2,152 mln – o około jedną czwartą mniej niż obecnie.
Inga Masiulaitytė-Šukevič, wicedyrektor Agencji, podkreśla, że spadek liczby mieszkańców jest nieunikniony, choć nie należy spodziewać się scenariusza katastroficznego. Według jej słów, krajowe prognozy przewidują zmniejszanie się populacji w całym okresie 2026–2100, jednak tempo tego spadku będzie łagodniejsze niż w prognozach Eurostatu czy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Różnica między prognozami krajowymi a europejskimi w 2100 roku wyniesie około 400 tys. osób.
Eksperci wskazują, że największym problemem jest malejąca liczba urodzeń. Szef Centrum Badań Demograficznych, Daumantas Stumbrys, zauważa, że sumaryczny wskaźnik urodzeń nie zapewnia odtworzenia pokoleń. Obecnie, jeśli dwoje rodziców zostaje zastąpione przez jedno dziecko, kolejne pokolenie będzie niemal o połowę mniejsze od poprzedniego. Dodatkowo kobiety rodzą dzieci coraz później, co ogranicza całkowitą liczbę potomstwa, jakie mogą mieć w okresie płodnym.
Prognozy przewidują również utrzymanie przewagi kobiet nad mężczyznami. W 2050 roku kobiety będą stanowić 51,4 proc. populacji, w 2075 roku 50,6 proc., a na początku 2100 roku 50,9 proc. Nadal utrzyma się niekorzystny przyrost naturalny – liczba zgonów przewyższy liczbę urodzeń, a liczba osób w wieku produkcyjnym będzie spadać.