Zdjęcie: Flickr
20-08-2025 10:14
Zbliżające się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe „Zapad 2025” skłaniają Litwę do podjęcia dodatkowych kroków w zakresie bezpieczeństwa. Szef Państwowej Służby Ochrony Granicy (VSAT) gen. Rustamas Liubajevas zapowiedział, że w okresie ćwiczeń zostaną wzmocnione środki ochrony granic, a działania będą prowadzone we współpracy z armią, policją i innymi instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Jak podkreślił, litewscy strażnicy graniczni są przygotowani na wszelkie możliwe prowokacje i gotowi do natychmiastowej reakcji.
Ćwiczenia, które odbędą się w połowie września, przewidują testowanie różnych scenariuszy obronnych, w tym działań obrony powietrznej, odpierania prób wtargnięcia na terytorium oraz taktycznego wsparcia lotnictwa. W manewrach weźmie udział od 13 do nawet 30 tysięcy żołnierzy, według szacunków litewskiego wywiadu wojskowego. To zdecydowanie mniej niż w 2021 roku, gdy ćwiczenia zgromadziły około 200 tysięcy wojskowych i były jednym z elementów przygotowań do inwazji na Ukrainę.
W obliczu tego rodzaju zagrożeń Litwa konsekwentnie inwestuje w rozwój własnych zdolności obronnych. Szczególny nacisk kładzie na systemy przeciwlotnicze i przeciwpancerne, które mają zapewnić skuteczną ochronę jeszcze przed wkroczeniem potencjalnego przeciwnika na jej terytorium. Do armii trafiła właśnie nowa partia rakiet przeciwpancernych „Spike” LR2 o wartości sześciu milionów euro.
Minister obrony Dovilė Šakalienė zaznaczyła, że modernizacja wojska to jasny sygnał strategiczny, którego celem jest wzmocnienie zdolności bojowych kraju i odstraszanie potencjalnych agresorów. Rakiety „Spike” dzięki nowoczesnym systemom naprowadzania i dużej sile rażenia pozwalają zwalczać czołgi, wozy opancerzone czy strategiczne obiekty infrastruktury, a ich integracja z bojowymi wozami piechoty „Vilkas” znacząco zwiększa możliwości operacyjne litewskich sił zbrojnych.