Zdjęcie: Wikipedia
27-10-2025 13:27
Szwedzki producent myśliwców Saab rozważa uruchomienie na Ukrainie zakładu do końcowego montażu Gripenów, w ramach planowanego zakupu nawet 150 samolotów przez Kijów. To przedsięwzięcie mogłoby niemal podwoić obecne potrzeby produkcyjne Saaba, który w Brazylii wytwarza obecnie około 20–30 myśliwców rocznie.
Mikael Johansson, dyrektor generalny firmy, przyznaje, że w czasie wojny realizacja takiego projektu jest trudna, ale możliwe byłoby stworzenie w Ukrainie linii montażu i testów, a także produkcji części komponentów. Równocześnie Saab planuje rozwijać moce produkcyjne w Brazylii, a także w Europie i Kanadzie.
W ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i szwedzki premier Ulf Kristersson podpisali list intencyjny w sprawie zakupu Gripenów, choć szczegóły finansowania pozostają otwarte. Choć Ukraina już otrzymała kilka F-16, Gripeny wydają się bardziej dostosowane do potrzeb Kijowa. Mogą startować i lądować na zwykłych drogach, wymagają mniej skomplikowanej obsługi i zostały zaprojektowane z myślą o walce z rosyjską agresją.
Dla Saaba kontrakt z Ukrainą byłby przełomowy. Firma sprzedała do tej pory najnowsze Gripeny Szwecji, Brazylii i Tajlandii, a realizacja zamówienia ukraińskiego pozwoliłaby nie tylko przekroczyć historyczne szczyty produkcji, ale też rozwinąć strategiczne łańcuchy dostaw. Johansson podkreśla, że decyzje finansowe leżą obecnie na poziomie politycznym. Jednym z rozważanych źródeł środków mogłyby być zamrożone rosyjskie aktywa, choć ich wykorzystanie napotyka opór niektórych państw UE.
Analitycy podkreślają, że osiągnięcie takiego tempa produkcji będzie trudne, jednak jeśli się powiedzie, Saab może znacząco wzmocnić ukraińskie siły powietrzne w stosunkowo krótkim czasie. Prezydent Zełenski zapowiada, że pierwsze Gripeny mogłyby trafić na Ukrainę już w przyszłym roku, co oznaczałoby szybkie wzmocnienie zdolności obronnych kraju w obliczu rosyjskiej agresji.