Zdjęcie: ivbogdan.com Flickr
18-04-2025 12:29
W trzecim roku pełnoskalowej wojny Ukraina radykalnie przekształciła swój przemysł, stawiając na intensyfikację rodzimej produkcji zbrojeniowej. Jak podkreślają przedstawiciele władz, państwo nie tylko znacząco zwiększyło wolumen produkcji kluczowych rodzajów broni i amunicji, ale też z powodzeniem lokalizuje zachodnie technologie i rozwija własne projekty.
W kwietniu 2024 roku minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu Herman Smetanin ogłosił, że wartość wyprodukowanego sprzętu wojskowego osiągnęła 9 miliardów dolarów, co stanowi trzykrotność ubiegłorocznego wyniku. „W 2023 roku produkcja sięgała 3 miliardów, a w 2024 mamy już potencjał na 20 miliardów” – oświadczył minister.
Mimo optymistycznych liczb, sytuacja nie jest wolna od zagrożeń. Część firm może zawyżać swoje możliwości, licząc na zaliczki z budżetu państwa, co w najgorszym przypadku prowadzi do dostarczania wadliwego uzbrojenia na front. Do tego realna produkcja zależy od dostępnych komponentów, zakontraktowania i finansowania. A nawet trzykrotny wzrost produkcji nie robi takiego wrażenia, jeśli uwzględnić niską bazę wyjściową sprzed wojny.
Z punktu widzenia skali konfliktu i możliwości przeciwnika, najważniejsze jest tempo rozwoju ukraińskiego przemysłu w relacji do rosyjskiego. Analiza danych Państwowej Służby Statystycznej wykazała, że trzydzieści sektorów powiązanych bezpośrednio lub pośrednio z obronnością zwiększyło swoją produkcję o ponad 80% – z 274 miliardów hrywien w 2021 roku do 493 miliardów w 2024. W tym samym czasie reszta przemysłu z trudem wracała do stanu sprzed inwazji, a uwzględniając inflację – wciąż pozostaje w tyle.
Prym wiedzie kategoria „produkcja broni i amunicji”, której wartość w 2024 roku wyniosła 59,6 miliarda hrywien – piętnaście razy więcej niż trzy lata wcześniej. Na drugim miejscu znalazły się wojskowe pojazdy transportowe (23,7 mld hrywien, wzrost o 363%), a dalej – sprzęt łączności (5,5 mld, wzrost o 182%). Rozwija się też zaplecze, jak produkcja butów, medycznych materiałów czy konserw.
Spośród dwudziestu branż z największym wzrostem w porównaniu do 2021 roku, dziewiętnaście służy bezpośrednio lub pośrednio armii. Dopiero na dwudziestej pozycji znajduje się sektor bez oczywistego przeznaczenia militarnego – „produkcja innych artykułów spożywczych”. Ukraina nie stoi już w miejscu, ale pytanie o dystans wobec rosyjskiej machiny wojennej pozostaje otwarte. Bo choć „potencjał rośnie”, jak mówi Smetanin, to wojna nie czeka, aż ten potencjał stanie się rzeczywistością.