Zdjęcie: Pixabay
20-12-2025 12:00
Ruch graniczny na południowym wschodzie Mołdawii został poważnie zakłócony w związku z kolejnymi atakami dronów na most Maiaki–Udobnoje na Ukrainie, położony na trasie Odessa–Reni nad Dniestrem. W wyniku zagrożenia bezpieczeństwa wstrzymano funkcjonowanie przejścia Palanca–Maiaki–Udobnoje, natomiast na przejściu Tudora–Starokozacze ruch odbywa się wyłącznie w kierunku rejonu Białogród nad Dniestrem.
Według informacji mołdawskiej Straży Granicznej, po pierwszym ataku przejścia zostały czasowo otwarte w czwartek wieczorem dla podróżnych zmierzających w stronę Ukrainy, jednak sytuacja zmieniała się dynamicznie. Po godzinie 23 most został częściowo udostępniony na jednej nieuszkodzonej jezdni, co umożliwiło przejazd wszystkim pojazdom z wyjątkiem ciężarówek. Kilka godzin później, nad ranem, ruch ponownie wstrzymano po kolejnym uderzeniu drona, o czym poinformowały ukraińskie służby graniczne.
Ze względów bezpieczeństwa wszystkie pojazdy kierujące się w stronę Odessy zostały zawrócone do Mołdawii. Władze zaleciły obywatelom powstrzymanie się od podróży w tym kierunku do odwołania. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii podkreśliło, że w strefie przygranicznej utrzymują się podwyższone zagrożenia, w tym ryzyko kolejnych ataków.
W rejonie Palanki służby ratownicze rozstawiły tymczasowe miasteczko namiotowe dla osób oczekujących na wznowienie ruchu. Tymczasowe schronienie znalazły tam dziesiątki osób, w tym dzieci. Część podróżnych, z powodu zablokowanych dróg, decydowała się na piesze przekraczanie granicy lub przeprawę łodziami przez Dniestr.
Na przejściu Tudora–Starokozacze ruch został wznowiony, jednak wyłącznie w ograniczonym zakresie. Podróżni mogą stamtąd dotrzeć jedynie do miejscowości w rejonie Białogrodu nad Dniestrem. W kierunku Odessy przepuszczani są tylko obywatele Ukrainy oraz pojazdy o masie do 3,5 tony. W pobliżu Maiaków po stronie ukraińskiej uruchomiono także tymczasowy most pontonowy umożliwiający przeprawę przez rzekę.
Ataki na most miały tragiczne skutki. Podczas jednego z ataków zginęła 40 letnia kobieta, a troje dzieci zostało rannych. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości informowali o silnych eksplozjach słyszanych w nocy i wyrażali obawy związane z bliskością działań wojennych. Sytuacja na granicy pozostaje pod stałym nadzorem władz, które zapowiadają bieżące informowanie o dalszym rozwoju wydarzeń.