Spory między prezydentem a rządzącymi konserwatystami na Litwie

Litewskie media komentują narastające spory między prezydentem Nausedą a rządzącymi konserwatystami. Jak się okazuje niechęć jest wzajemna i zaczyna przypominać swoim komizmem nasze polskie starcia między prezydentem a premierem za czasów PiS i PO.

Jednak według litewskich mediów odzwierciedlają one narastające napięcie, które zaczynają przeszkadzać w prawdziwej pracy. I tak ostatnie stracie dotyczyło kwestii dostarczenia szczepionek przez Litwę Ukrainie i Gruzji. Wokół ten sprawy wyrósł spór kompetencyjny między kancelarią prezydenta Nausedy a rządem.

Jednak największym problemem jest spór o mianowanie ambasadora Litwy w Brukseli gdzie Litwa od sierpnia ubiegłego roku nie ma stałego przedstawiciela. Mianowanie ambasadorów wymaga podpisów zarówno Prezydenta, Premiera, jak i Ministra Spraw Zagranicznych i tradycyjnie wymagana jest zawsze zgoda Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu, chociaż jej rola nie jest przewidziana w Konstytucji.

Prezydent Nausėda odrzucił kandydatury na to stanowisko byłego ministra Raimundasa Karoblisa i obecnego szefa misji Simonasa Šatūnasa. Z kolei propozycje rządu dotyczące powołania Vygandasa Jankūnasa, który pracował w KE podczas kampanii prezydenckiej, oraz Sigitas Mitkus, doradcy głowy państwa, nie przeszły przez rządowy filtr.

Niedawno jako kompromis zaproponowano dyplomatkę z MSZ Asta Radikaitė, ale według źródeł jej kandydatura może zostać zablokowana w sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Spór dotyczy też - co powinno nam coś przypominać - kwestii reprezentacji Litwy na forum UE. I tak prezydent przypomina, że ​​będzie nadal jeździł do Brukseli, bo Konstytucja gwarantuje mu prawo i obowiązek zajmowania się głównymi sprawami polityki zagranicznej i reprezentowania państwa litewskiego,

Jeśli żadna ze stron się nie wycofa, brukselscy urzędnicy mogą w przyszłości stanąć przed trudniejszym dylematem – nie tylko czyje nazwisko należy wymieniać w mediach społecznościowych, ale także kogo uwzględnić w negocjacjach przy stole unijnych przywódców - konkludują litewskie media.