Zdjęcie: Irena Wilcynia
22-09-2025 09:44
W Muzeum Marka Rothko w łotewskim Dyneburgu można obecnie oglądać wystawę „Brak słów”, przygotowaną przez artystów związanych z wrocławską Akademią Sztuk Pięknych. Ekspozycja towarzyszy V Łotewskiemu Biennale Ceramiki i prezentuje dorobek 23 twórców, którzy reprezentują różnorodne postawy artystyczne i pokolenia.
Jak podkreślają kuratorzy, ceramika traktowana jest tu zarówno jako rzemiosło, jak i samodzielne pole ekspresji artystycznej, pozwalające na swobodne interpretacje współczesnych problemów. Tytuł ekspozycji odwołuje się do momentów, gdy brakuje słów – z bezsilności, ale i z zachwytu – a artyści rozwinęli go w wielu kierunkach, poruszając wątki wojny, migracji, feminizmu czy osobistych doświadczeń.
Prezentowane dzieła powstawały w różnych technikach: od tradycyjnego koła garncarskiego i lepienia ręcznego, przez odlewy, aż po druk 3D. Część została stworzona specjalnie na tę okazję. Wśród nich znajdują się prace o charakterze intymnym, symboliczne komentarze do współczesności, a także instalacje, w których – jak w przypadku Michała Puszczyńskiego – natura współtworzy proces twórczy, nadając dziełom niepowtarzalny charakter.
Wystawa powstała dzięki współpracy muzeum z polskimi instytucjami, w tym Akademią Sztuk Pięknych we Wrocławiu i Ministerstwem Kultury, oraz przy wsparciu Ambasady RP w Rydze. Organizatorzy podkreślają, że ceramika w Polsce przeżywa obecnie rozkwit – rośnie liczba warsztatów, szkół i prywatnych pracowni, a granica między rzemiosłem a sztuką coraz bardziej się zaciera. Zainteresowanie tą dziedziną ma także wymiar terapeutyczny, co sprawia, że przyciąga ludzi z różnych środowisk i zawodów.
Otwarcie jesiennego sezonu w muzeum stało się też okazją do ogłoszenia wyników prestiżowej „Nagrody Martinsona 2025”. Spośród 941 zgłoszeń z 69 krajów jury wyłoniło 80 prac, które zaprezentowano w Daugavpils. Najwyższe wyróżnienia zdobyły Polki – złoto otrzymała Daria Kowalewska za rzeźbę „Gwałtowna egzystencja”, stworzoną z szamotowej gliny i symbolizującą siłę oraz lekkość unoszoną przez naturę, a srebro przypadło Hannie Miadzvedzevej, która podzieliła to miejsce z artystką z Korei Południowej. Wyróżnienie honorowe i nagrodę rezydencką przyznano z kolei Michałowi Żesławskiemu. Wystawa potrwa do 23 listopada.