Zdjęcie: belta
27-08-2025 09:17
Międzynarodowy Komitet ds. Śledztwa w sprawie Tortur w Białorusi opublikował analizę dotyczącą tzw. specjalnego postępowania sądowego. Ten wprowadzony w 2022 roku mechanizm pozwala władzom w Mińsku skazywać obywateli zaocznie, bez ich obecności, wiedzy o procesie czy możliwości obrony. Eksperci uznają go za formę instytucjonalnego prześladowania, które może nosić znamiona zbrodni przeciwko ludzkości w rozumieniu Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego.
W tym samym czasie reżim Łukaszenki cały czas wykorzystuje więźniów politycznych jako kartę przetargową w rozmowach z Zachodem. Według doniesień "Rzeczpospolitej", po uwolnieniu szesnastu osób, w tym Siarhieja Cichanouskiego, prowadzone są negocjacje w sprawie kolejnych, być może nawet ponad tysiąca trzystu. Donald Trump, który 15 sierpnia rozmawiał telefonicznie z Łukaszenką, podziękował mu za dotychczasowe zwolnienia i stwierdził, że rozmowy dotyczą przyszłości setek uwięzionych. Były prezydent USA nazwał Łukaszenkę „szanowanym prezydentem Białorusi”, co – jak zauważają komentatorzy – symbolicznie wyprowadziło białoruskiego przywódcę z międzynarodowej izolacji.
Sam Łukaszenka nie ukrywa, że liczy na zniesienie sankcji, zwłaszcza tych uderzających w państwowe linie lotnicze Belavia i koncern Biełaruśkali. Podkreśla jednocześnie, że Białoruś nauczyła się żyć w warunkach restrykcji, opierając się na handlu z Rosją i Chinami. Nie szczędzi również pochwał pod adresem Trumpa, nazywając go politykiem, który „zakończył sześć wojen” i zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla.
Według obrońców praw człowieka w białoruskich więzieniach pozostaje około 1300 osób, w tym dziennikarze, działacze społeczni, uczestnicy protestów z 2020 roku oraz jeden z liderów mniejszości polskiej Andrzej Poczobut. Organizacja „Wiosna” informuje, że blisko dwustu więźniów ma poważne problemy zdrowotne, a trzydziestu z nich potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, odsiadujący wyrok dziesięciu lat kolonii karnej, pozostaje całkowicie odcięty od świata zewnętrznego.
Białoruska opozycja wzywa, by rozmowy o sankcjach rozpocząć dopiero po uwolnieniu wszystkich więźniów politycznych i zaprzestaniu represji. Paweł Łatuszka, zastępca Swiatłany Cichanouskiej w ZGP, podkreśla, że nie można ufać dyktatorowi i konieczna jest pełna dekryminalizacja życia politycznego. Z kolei analitycy, jak Paweł Usow, zauważają, że sam fakt rozmowy Trumpa z Łukaszenką stanowi poważny cios dla opozycji, bo legitymizuje władzę dyktatora. Inaczej widzą to współpracownicy Cichanouskiej, którzy uważają, że uwaga amerykańskiego polityka skupiona właśnie na Białorusi dowodzi skuteczności działań sił demokratycznych.