Zdjęcie: Facebook
21-10-2025 14:01
Sporym zaskoczeniem może zakończyć się spór wokół litewskiego resortu obrony. Minister obrony Dovilė Šakalienė ogłosiła decyzję o rezygnacji ze stanowiska, tuż przed zaplanowanym spotkaniem z prezydentem Gitanasem Nausėdą. Szefowa resortu sama zgłosiła potrzebę rozmowy z głową państwa. „Nie widzę obecnie żadnych powodów, które mogłyby zmienić moją decyzję. W polityce kluczowe jest zaufanie ze strony premiera i lidera partii” – stwierdziła minister Šakalienė. Warto zauważyć, że byłaby to już druga rezygnacja z funkcji ministerialnej w nowym rządzie premier Ruginienė, po rezygnacji kontrowersyjnego ministra kultury.
Premier Inga Ruginienė wcześniej publicznie przyznała, że jej zaufanie do minister osłabło, i zapowiedziała, że ostateczną decyzję podejmie po konsultacji z prezydentem. Z kolei prezydent Nausėda zaznaczył, że podczas spotkania chce wysłuchać minister i poznać jej wizję dalszej pracy. Podkreślił również, że priorytetem pozostaje planowanie przyszłorocznego budżetu obronnego, który ma umożliwić pełne rozwinięcie narodowej dywizji wojskowej i spełnienie kryteriów NATO. „To jest najważniejsze zadanie – emocje i napięcia polityczne muszą zejść na dalszy plan” – powiedział prezydent.
Spór wokół minister obrony wywołał nieformalny briefing dotyczący przyszłorocznego budżetu, który w mediach społecznościowych został odebrany jako niewywiązanie się rządu z obietnicy przeznaczenia 5 proc. PKB na obronność. W ostatecznym projekcie budżetu na 2026 rok przewidziano jednak 5,38 proc. PKB, czyli 4,79 mld euro. Premier określiła wcześniejsze działania w ministerstwie jako „sabotaż”, a lider socjaldemokratów – jako „dziwny proceder”.
Prezydent podkreślił, że środki na obronność muszą być realne i precyzyjnie rozdzielone, aby zapewnić nieprzerwane inwestycje w rozwój sił zbrojnych do 2030 roku. „Nie wystarczy jednorazowo zwiększyć wydatki powyżej 5 proc. PKB w 2026 roku – trzeba to kontynuować w kolejnych latach, aby stworzyć narodową dywizję w pełnym zakresie” – zaznaczył prezydent Nausėda. Finansowy nadzór nad budżetem obronnym w 2026 roku przypadnie resortowi obrony, z wyjątkiem 25 mln euro przeznaczonych na budowę schronów. Premier Ruginienė zapowiedziała, że będzie domagać się, aby wyłącznie na potrzeby obronne przeznaczone było co najmniej 5 proc. PKB.
Aktualizacja, godz. 15:50
Ostateczna decyzja minister obrony Dovilė Šakalienė o rezygnacji jednak nie zapadła – po spotkaniu z prezydentem Gitanasem Nausėdą minister została poproszona o wstrzymanie się z dymisją do czasu rozmowy głowy państwa z premier, zaplanowanej na środę.
Jak poinformował prezydencki doradca Deividas Matulionis, półtoragodzinne spotkanie w Pałacu Prezydenckim poświęcone było przede wszystkim kwestii budżetu obronnego. Podkreślił on, że utrzymanie planowanego poziomu finansowania armii pozostaje dla władz kluczowym priorytetem. „Minister przygotowała już rezygnację, ale prezydent poprosił, by na razie jej nie składała” – powiedział Matulionis, dodając, że ostateczne decyzje zapadną po rozmowie prezydenta z premier.
Po spotkaniu Dovilė Šakalienė nie udzieliła komentarza mediom i opuściła siedzibę prezydenta w milczeniu. Doradca prezydenta zaznaczył, że trudno przewidzieć, co może się zmienić w ciągu najbliższej doby, lecz – jak dodał – „głos premier również musi zostać wysłuchany”.