Zdjęcie: Twitter / X
18-11-2025 09:43
Deklaracja podpisana wczoraj przez prezydentów Ukrainy i Francji, Wołodymyra Zełenskiego i Emmanuela Macrona, przewiduje zacieśnienie integracji przemysłów obronnych obu państw i umożliwia Ukrainie zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego od francuskich producentów. Tym niemniej, jak wskazują media amerykańskie cytowane przez litewskie media, pojawia się pytanie o źródło finansowania tej deklaracji.
Według Zełenskiego dokument daje Ukrainie możliwość zakupu szerokiego zestawu uzbrojenia, obejmującego 100 myśliwców Rafale F4 do 2035 roku, osiem systemów przeciwlotniczych SAMP-T z sześcioma wyrzutniami każda, radary do systemów PPO, rakiety klasy „powietrze–powietrze” oraz sterowane bomby lotnicze. Macron przypomniał, że Ukraina już korzysta z francuskich samolotów Mirage.
Myśliwce mają być dostarczane z pełnym wyposażeniem, a program szkoleń pilotów został tak zaplanowany, by doświadczeni w Mirage mogli szybko przejść na nowe myśliwce. Zełenski zwrócił uwagę, że szkolenie pilotów na Rafale nie będzie wymagało długiego okresu adaptacji, dzięki wcześniejszej praktyce na Mirage. Umowa obejmuje także współpracę w produkcji dronów i bomb lotniczych. Poza sektorem militarnym, porozumienie przewiduje dostawę przez francuską firmę Alstom 55 elektrycznych lokomotyw dla ukraińskich kolei państwowych „Ukrzaliznycja”, co ma wzmocnić także obszar infrastruktury cywilnej.
Przypomnijmy też, że Kijów obiecał także potencjalny zakup do 150 myśliwców Gripen ze Szwecji, co pozwoliłoby na utworzenie największego floty myśliwców w Europie poza granicami Rosji. Jednak pojawiają się pytania o finansowanie tych zakupów. Według „The Wall Street Journal” ani Ukraina, ani Francja nie dysponują wystarczającymi środkami na realizację tak kosztownych kontraktów.
W Brukseli trwają dyskusje nad możliwością udzielenia Ukrainie pożyczki w wysokości 183 miliardów euro, częściowo sfinansowanej z zamrożonych aktywów rosyjskich. Jednak wykorzystanie tych środków budzi kontrowersje w niektórych państwach UE, w tym w Belgii, gdzie obawiano się konsekwencji politycznych i prawnych. Analitycy podkreślają, że decyzje dotyczące zakupów broni mają również wymiar polityczny, a podpisanie umowy może służyć m.in. przekonaniu Francji do lobbingu na rzecz wykorzystania aktywów rosyjskich w finansowaniu Ukrainy.
Finanse to jednak kwestia, jednak specjaliści z branży wojskowej zwracają uwagę, że realizacja planu może być również wyzwaniem dla producenta Rafale, Dassault Aviation. Produkcja jednego samolotu trwa około dwóch–trzech lat, a firma ma już w planach realizację 233 zamówień w ciągu najbliższych pięciu lat. Według Leo Peria-Peignet z Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, nawet przy zwiększeniu tempa produkcji, pełna dostawa 100 samolotów do Ukrainy może być trudna do zrealizowania w założonym terminie.
Podkreślono, że podpisanie deklaracji stanowi ważny krok w kierunku zmniejszenia zależności Ukrainy od amerykańskiego sprzętu wojskowego. Prezydent Zełenski zaznaczył, że nowe porozumienie ma strategiczne znaczenie dla wzmocnienia zdolności obronnych kraju, umożliwia szybsze szkolenie personelu i zapewnia dostęp do nowoczesnych technologii obronnych. Przedstawiciele Francji podkreślają, że współpraca wojskowa jest ściśle powiązana z budową długofalowej strategii wsparcia finansowego Ukrainy przez UE. Dostawy systemów SAMP-T i Rafale mają rozpocząć się w najbliższych latach, choć z uwagi na cykl produkcyjny niektóre z nich mogą trafić do Ukrainy dopiero po trzech latach od podpisania kontraktów.