Zdjęcie: Wikipedia
27-05-2025 09:42
Jak podały estońskie media, władze rosyjskie przygotowują się do przeciwdziałania zachodnim próbom ograniczenia ruchu ich statków, zwłaszcza tzw. „floty cieni”. Jak podkreślił doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej i przewodniczący Kolegium Morskiego, Nikołaj Patruszew, Putin udzielił poparcia środkom zaproponowanym podczas ostatniego posiedzenia prezydium kolegium, które miały być odpowiedzią na rosnącą aktywność NATO oraz działania państw bałtyckich.
Według Patruszewa, „Zachód faktycznie dopuszcza się piractwa”, a ostatnim tego przykładem miał być incydent z udziałem estońskiej marynarki wojennej, która próbowała zatrzymać rosyjski frachtowiec Jaguar na wodach Zatoki Fińskiej. Przewodniczący kolegium oskarżył państwa zachodnie o celowe łamanie prawa międzynarodowego oraz podejmowanie działań zmierzających do blokowania przepływu towarów z Rosji poprzez wprowadzanie nowych regulacji i sankcji. Zaznaczył także, że „pod pretekstem ochrony środowiska i infrastruktury podmorskiej” Estonia przyznaje sobie prawo do zatrzymywania rosyjskich statków, a nawet do otwarcia ognia wobec „niebezpiecznie manewrujących jednostek”.
W reakcji na to Rosja rozbudowuje systemy ochrony infrastruktury krytycznej w obwodzie leningradzkim, gdzie znajduje się m.in. kluczowy port Ust-Ługa. „Rosnące zagrożenia sabotażem i atakami terrorystycznymi z użyciem bezzałogowych statków powietrznych oraz nawodnych wymagają wdrożenia nowych środków ochrony”, stwierdził Patruszew. Wskazał, że w rejonie portów zainstalowano już systemy walki elektronicznej, a lokalna administracja została połączona z ogólnokrajowym centrum operacyjnym do zarządzania sytuacjami kryzysowymi. Zostały również opracowane nowe procedury kontroli jednostek pływających pod kątem wykrywania materiałów wybuchowych i obcych obiektów.
Gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko zauważył, że eksport rosyjskich towarów przez terminale w Ust-Łudze dociera do ponad połowy państw świata, jednak wraz z rozwojem gospodarczym pojawiają się nowe ryzyka. W jego ocenie port staje się dziś „poligonem testowym” dla zabezpieczeń, obejmujących m.in. skrócenie czasu reakcji systemów obrony przeciwlotniczej czy wdrażanie podwodnych inspekcji.
Odpowiedź Rosji nie pozostaje jednak bez echa. Ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa Anton Heraszczenko, komentując działania Moskwy, ocenił, że to właśnie Rosja eskaluje sytuację, a nie Zachód. Przypomniał majowy incydent z zatrzymaniem greckiego tankowca Green Amire oraz wtargnięcie rosyjskich myśliwców Su-35S w przestrzeń powietrzną NATO w celu osłony Jaguara. „To Rosja stosuje strategię tysiąca ciosów i kontynuuje swoją wojnę hybrydową”, napisał Heraszczenko, dodając, że groźby Patruszewa służą przede wszystkim wewnętrznemu odbiorcy – mają podtrzymać nastroje patriotyczne w kraju.