Zdjęcie: Pixabay
04-07-2025 11:51
Jakby było za mało kłopotów logistycznych w eksklawie królewieckiej, to dzisiaj media lokalne podały kolejną informację z tego zakresu, tym razem dotyczącą transportu lotniczego. Jak wiadomo, ruch lotniczy do i z eksklawy, stanowi podstawę dla sposobów dostanie się do regionu z Rosji. Dopiero na dalszych miejscach znajdują się transgraniczny i tym samym ograniczony ruch kolejowy przez Litwę i ruch drogowy. Jednak dla większości mieszkańców, ceny biletów lotniczych są ceną zaporową, dlatego władze od lat korzystają z rosyjskich dotacji rządowych.
I oczywiście, tak, jak ma to miejsce z dotacjami na transport morski, tak i w tym przypadku, wielkości dotacji są wciąż za małe. Jak dzisiaj podały media, w 2025 roku rząd rosyjski przeznaczył jedynie 692,3 mln rubli na subsydiowane połączenia lotnicze do i z Królewca, co oznacza aż 38-procentowy spadek w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy region ten otrzymał 1,12 mld rubli. Jak podaje Rosawiacja, instytucja odpowiedzialna za regulację transportu lotniczego, środki te mają objąć łącznie około 132,5 tysiąca biletów dla mieszkańców Królewca i osób uprawnionych do ulg. Planuje się jednak wystąpienie o dodatkowe fundusze dopiero w ramach budżetu na lata 2026–2028.
Tymczasem w praktyce dostępność biletów po preferencyjnych stawkach jest bardzo ograniczona. Na lipiec jedynie linie Ural oferują jeszcze kilka takich miejsc w lotach do Moskwy, natomiast na sierpień bilety dostępne są u S7 i Ural . Rosawiacja zapowiedziała, że od 3 lipca również Nordwind i S7 wznowią sprzedaż biletów subsydiowanych na miesiące wakacyjne. Wszystkie miejsca dostępne u Aerofłotu na trasach do Moskwy i Petersburga zostały wyprzedane na długo przed rozpoczęciem sezonu letniego. "Liczba biletów w otwartej sprzedaży jest znacznie ograniczona z uwagi na ogromny popyt" – przyznała Rosawiacja, dodając, że zgodnie z zasadami tylko 30% miejsc w samolotach objętych programem może być sprzedanych po obniżonych cenach.
Program dopuszcza zakup biletów nie tylko przez mieszkańców obwodu królewieckiego i studentów lokalnych uczelni, ale także przez wszystkie osoby uprawnione do ulg na terenie Rosji, w tym seniorów, młodzież do 23 roku życia, rodziny wielodzietne oraz osoby z niepełnosprawnościami. W praktyce jednak oznacza to, że znaczna część tanich biletów trafia do osób spoza regionu, co budzi niezadowolenie lokalnych mieszkańców.
Dodatkowy zastrzyk finansowy w wysokości 370,36 mln rubli pojawił się w kwietniu 2025 roku, co miało pozwolić na zakup kolejnych 71 tys. biletów. Jeszcze wcześniej, w grudniu 2024 roku, przeznaczono na ten cel 450 mln rubli, co pozwoliło na sfinansowanie 61 645 podróży. Jak wynika z danych na 18 lutego 2025 roku, sprzedano już 83% tej puli, czyli 51 034 bilety, co w przeliczeniu stanowiłoby zaledwie 6% populacji całego regionu.
W czerwcu rosyjski rząd poinformował, że łączna suma wszystkich dotacji na bilety lotnicze dla mieszkańców obwodu królewieckiego przekroczyła 1 miliard rubli. Według oficjalnych danych - co z przekąsem zauważają media lokalne - ma to wystarczyć dla ponad 300 tysięcy pasażerów korzystających z bezpośrednich połączeń do Moskwy, Petersburga, Jekaterynburga, Archangielska i Murmańska oraz piętnastu tras omijających stolicę. Jak to łatwo wyczytać między wierszami, przedstawiona propagandowo sytuacja ma się nijak do otaczającej rzeczywistości, co zresztą dotyczy też większości kwestii związanych z gospodarką, ekonomią, transportem i rozwojem biznesu w regionie.