Zdjęcie: Ferryshipingnews
03-07-2025 13:58
Zdając sobie sprawę z wagi dla eksklawy królewieckiej obecnego kryzysu logistycznego, na tę chwilę operator linii Petersburg-Królewiec, Oboronlogistika, podał statystyki, które podawaliśmy w poprzednim artykule. Natomiast armator ten poinformował, że spadek przewozów w maju i czerwcu był rzekomo efektem serii sztormów, które zakłóciły pracę portów na Bałtyku, oraz zaplanowanych napraw promu „Antiej”.
Równolegle z linią promową funkcjonuje kontenerowe połączenie między Petersburgiem a Królewcem, obsługiwane przez drobnicowce. W maju transport ten realizował wyłącznie statek „Sparta II”, który przewiózł 9,5 tys. ton ładunku, w tym 341 kontenerów i 163 jednostki pojazdów. To mniej o 19% niż miesiąc wcześniej. Drugi z z tej klasy statków, „Piżma”, pozostaje wyłączony z eksploatacji od marca, co także wpływa na wolumen przewozów. „Sparta II” wcześniej pływała między Królewcem a portami w Syrii i Petersburgu, a od czerwca znów zawinęła do Petersburga.
W 2024 roku promy z Ust-Ługi do Królewca przetransportowały ponad 1,285 mln ton ładunków – o 2% mniej niż rok wcześniej. Perspektywy na 2025 rok są jednak bardziej niepewne. Od stycznia prom pasażersko-towarowy „Antiej” został przeniesiony na nową trasę między Kurowem (Pionierskij) a terminalem „Morskoj Fasad” w Petersburgu. Jednak już 13 czerwca zawieszono jego rejsy, a władze nie przewidują ich wznowienia.
Dodatkowe komplikacje wynikają z rotacyjnych napraw technicznych. „Marszałek Rokossowski” wszedł do stoczni 2 lipca i ma powrócić do eksploatacji 2 sierpnia. I tutaj warto się zatrzymać. Statek ten, obok "Generała Czerniachowskiego", to najnowsze nabytki dla linii obsługującej eksklawę królewiecką. Zbudowany w Turcji, najprawdopodobniej korzysta jeszcze z zachodnich urządzeń, z silnikami włącznie. Warto przyglądać się temu remontowi, gdyż podana data jego zakończenia oznacza, że remont nie będzie dotyczył wymiany istotnych urządzeń, które podlegają zresztą sankcjom zachodnim. Z tych powodów, kilkukrotnie przedłużany był remont promu "Bałtijsk". Jak będzie w tym wypadku, pokaże czas.
Z kolei 5 sierpnia planowane jest ponowne wyłączenie właśnie promu „Bałtijsk”, który powinien wrócić na trasę 4 września. Według planów do końca roku na linii powinny pozostać przynajmniej cztery promy: „Marszałek Rokossowski”, „Generał Czerniachowski”, „Bałtijsk” i „Ambal”. Jednak - co ciekawe - sam wicepremier Rolbinow nie kryje obaw: „Obawiam się, że do końca roku będziemy musieli zadowolić się jedynie trzema dużymi promami ro-ro. Sytuację komplikuje fakt, że ‘Rokossowski’ już jest w remoncie, a zaraz potem na stocznię trafi kolejny”. W obliczu tych wyzwań przyszłość stabilnych dostaw do obwodu królewieckiego pozostaje pod znakiem zapytania.