Wiadomości

Litwa znów rozważa zamknięcie przejść granicznych z Białorusią

Zdjęcie: kam.lt

Litwa znów rozważa zamknięcie przejść granicznych z Białorusią

Andrzej Widera

22-11-2025 09:00

Pomimo ponownego otwarcia granicy litewskie ciężarówki wciąż nie mogą wyjechać z terytorium Białorusi. Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało białoruskiemu chargé d’affaires notę protestacyjną, wskazując, że blokowanie wyjazdu pojazdów należących do litewskich firm jest traktowane jako celowe przejmowanie cudzej własności oraz naruszenie prawa międzynarodowego. Wilno zażądało natychmiastowego zakończenia takich działań i podkreśliło, że w przeciwnym razie rozważy kroki prawne oraz działania odwetowe zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym.

Choć w pierwszych godzinach po otwarciu granicy kilku kierowcom udało się wrócić do kraju, kolejne transporty ponownie utknęły po stronie białoruskiej. Prezes związku przewoźników „Linava” Erlandas Mikėnas powiedział, że przewoźnicy są przygotowani do wyjazdu, a właściciele parkingów potwierdzili uregulowanie wszystkich opłat. Mimo to białoruscy funkcjonariusze odmawiają odprawy, tłumacząc się niejasnymi brakami formalnymi, których nie precyzują. Mikėnas ocenia, że to forma presji stosowanej wobec litewskich firm.

Problem transportowy nakłada się na inną falę napięć związaną z balonami przenoszącymi papierosy przemycane z terytorium Białorusi, które w ostatnich miesiącach wielokrotnie zakłócały pracę litewskich lotnisk. Właśnie z tego powodu w październiku zamknięto dwa ostatnie działające przejścia graniczne. Otworzono je wcześniej, niż planowano, po chwilowym spadku liczby incydentów, jednak w czwartek wieczorem balony ponownie doprowadziły do przerw w funkcjonowaniu lotniska w Wilnie. Premier Inga Ruginienė podkreśliła, że obecne działania Mińska potwierdzają ocenę rządu, iż Litwa ma do czynienia z formą presji hybrydowej. Zaznaczyła, że w razie pogorszenia sytuacji możliwe jest ponowne zamknięcie granicy, a litewskie służby działają w koordynacji z partnerami międzynarodowymi.

Z danych litewskich portów lotniczych wynika, że czwartkowe zakłócenia dotknęły ponad tysiąc pasażerów. Jeden lot został przekierowany do Rygi, odwołano połączenia do Warszawy i Helsinek, a inne rejsy zostały opóźnione. Tymczasem minister transportu Juras Taminskas potwierdza, że sprawa litewskich ciężarówek zatrzymanych na Białorusi nadal pozostaje nierozwiązana. Według szacunków po drugiej stronie granicy może znajdować się nawet około tysiąca pojazdów z litewską rejestracją, a rozmowy ze stroną białoruską nie przynoszą na razie żadnych efektów.

Przy okazji warto zauważyć, że zgodnie z zapowiedzią o wejściu w życie amerykańskich sankcji wobec rosyjskiego koncernu naftowego Lukoil, grupa LTG wstrzymała tranzyt kolejowy ładunków tej firmy oraz spółek powiązanych do obwodu królewieckiego. Spółka poinformowała, że od 21 listopada nie będzie realizować żadnych przewozów, w których uczestniczą podmioty objęte sankcjami Stanów Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii. Sankcje dotyczą także rosyjskiego giganta Rosnieft, lecz jego produkty i tak od kilku lat nie były przewożone koleją w tranzycie do Królewca.


Źródło
Wirtualna kawa za pomocą portalu suppi.pl:
Wspieraj nas na suppi.pl
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.