Zdjęcie: Pixabay
08-12-2025 14:16
Jak podaje "Nasza Niwa", w ciągu ostatnich pięciu lat na Białorusi oddawano do użytku od 47 do 52 tysięcy nowych mieszkań rocznie, co odpowiada około 51–56 mieszkań na 10 tysięcy mieszkańców. Choć liczby te wydają się wysokie, wciąż pozostają poniżej historycznych szczytów – w latach 2009–2011 oraz w 2014 roku oddawano do użytku ponad 70 tysięcy mieszkań rocznie, a w 2010 roku rekordowe 84,5 tysiąca. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców, w szczytowych latach powstawało nawet do 89 mieszkań na 10 tysięcy osób, podczas gdy średnia z ostatnich dwudziestu lat wynosi 58.
Porównując te dane z sąsiednimi krajami, widać wyraźne różnice. W Polsce od 2019 roku rocznie powstaje ponad 200 tysięcy mieszkań, co w przeliczeniu daje około 53–63 mieszkania na 10 tysięcy mieszkańców. Średnia z ostatnich dwudziestu lat wynosi jednak około 45 mieszkań, czyli mniej niż na Białorusi. Litwa w ostatnich latach doświadcza budowlanego boomu – w 2022 roku oddano niemal 17 tysięcy mieszkań, czyli 60 na 10 tysięcy mieszkańców, ale średnio w ciągu ostatnich dwóch dekad powstawało zaledwie 34 mieszkania rocznie. Łotwa pozostaje w tyle – średnio w ciągu ostatnich dwudziestu lat powstawało jedynie około 20 mieszkań na 10 tysięcy osób.
Wysokie tempo budownictwa w Białorusi wiąże się między innymi z silnym przywiązaniem społeczeństwa do własnej nieruchomości. Dla wielu posiadanie mieszkania jest priorytetem, a inwestowanie w nieruchomości postrzegane jest jako sposób zabezpieczenia kapitału, mimo że ceny mieszkań bywają niestabilne i często nie nadążają za inflacją.
Jednocześnie w kraju obserwuje się zjawisko pustych mieszkań. Wiele lokali pozostaje niezamieszkanych i bez wykończenia przez kilka, a nawet kilkanaście lat. Wśród nich są mieszkania w budynkach oddanych do użytku między 2010 a 2020 rokiem, a także lokale zakupione na preferencyjnych kredytach, które formalnie poprawiają warunki mieszkaniowe właścicieli, ale pozostają puste, ponieważ nie można ich wynajmować zgodnie z prawem.