geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Fermi Energia

Więcej o łotewsko-estońskiej współpracy w kwestii EJ

Dodał: Andrzej Widera

12-05-2025 09:08


Trzy miesiące temu państwa bałtyckie symbolicznie odłączyły się od rosyjskiego systemu elektroenergetycznego i połączyły z Europą, jednak niezależność energetyczna wciąż pozostaje nieosiągnięta. Kluczowym powodem jest brak własnych źródeł bazowej mocy, wynikający m.in. z fiaska wspólnego projektu nowej elektrowni jądrowej w litewskich Wisaginiach. Projekt ten, który miał zastąpić zamkniętą Ignalińską Elektrownię Atomową, upadł z powodu sporów wewnętrznych na Litwie, wycofania się inwestora z Korei Południowej oraz działań Rosji, która oferowała konkurencyjne kontrakty, by zniechęcić partnerów. Jak wspominał były prezydent Łotwy Valdis Zatlers: „Rosja stworzyła tak duże trudności... że po prostu zrezygnowali z tego projektu”.

Po latach ciszy temat energii jądrowej wraca. Estonia planuje budowę małego, modułowego reaktora (SMR), a Łotwa zrobiła właśnie pierwszy krok, zapowiadając wspólne badania z Estonią i rozważając opracowanie narodowej strategii jądrowej. Premier Evika Siliņa zaznaczyła jednak, że „to na razie tylko zapowiedź badań”, co pokazuje, jak wczesne jest to stadium. Łotewskie Ministerstwo Klimatu i Energetyki planuje zlecić międzynarodowe badanie wykonalności, które pokaże, czy kraj w ogóle może sobie pozwolić na taką inwestycję.

Małe reaktory (SMR), które planuje wdrożyć Estonia, mają moc ok. 300 MW – trzykrotnie mniejszą niż tradycyjne elektrownie jądrowe. Dzięki temu są tańsze i lepiej dopasowane do potrzeb mniejszych państw. Jak zauważa ekspert Valdis Vītoliņš, „średnie zużycie energii elektrycznej na Łotwie to 600 MW”, więc mniejsza jednostka byłaby bardziej racjonalna. Choć technologia SMR wciąż jest w fazie rozwoju, na świecie działa już około 100 firm pracujących nad jej wdrożeniem – z myślą o szybszym montażu, wyższym bezpieczeństwie i niższych kosztach.

Jednak nawet małe reaktory kosztują miliardy i żadna elektrownia jądrowa nie powstaje bez wsparcia państwa. Prezes Latvenergo, Mārtiņš Čakste, mówi, że firmy takie jak szwedzki Vattenfall czy fiński Fortum „zainwestowały niewiele, by na razie tylko obserwować sytuację”. Dochody z elektrowni jądrowych pojawiają się dopiero po kilkudziesięciu latach, więc opłacalność przychodzi w drugim lub trzecim cyklu eksploatacyjnym. Dlatego inwestycje te mają sens tylko przy długofalowej wizji i rosnącym zapotrzebowaniu na energię.

W Estonii prace postępują szybciej – wskazano już potencjalne lokalizacje, uzyskano zgodę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, a także tworzona jest instytucja licencyjna. Kraj otrzymuje wsparcie m.in. od Finlandii, Francji, USA i Japonii. Sekretarz estońskiego Ministerstwa Klimatu Antti Tooming zaznacza, że „zadaniem państwa jest stworzenie ram prawnych, a finansowanie i budowa muszą pochodzić z sektora prywatnego”. Estończycy są też bardziej przekonani – poparcie społeczne dla SMR-ów sięga 70%, a chęć rezygnacji z drogiego łupka i wysokich cen energii działa mobilizująco.

Na Łotwie nadal brakuje spójnej strategii energetycznej – choć Ministerstwo Klimatu zapewnia, że nowy dokument powstaje i uwzględni także atom. Obecnie kraj opiera się głównie na hydroelektrowniach na Dźwinie i elektrociepłowniach gazowych w Rydze, które w przyszłości będą musiały liczyć się z rosnącymi kosztami emisji CO₂. Jak zauważył ekspert Ivars Zariņš: „jeśli chcemy osiągnąć neutralność klimatyczną, to roku elektrociepłownie należy zamknąć do 2050 roku”. Przyszłość energetyki zależy więc od technologii, decyzji politycznych i regionalnej współpracy – a także od tego, czy Łotwa nadrobi stracony czas, czy nadal będzie się wahać.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024