Zdjęcie: Linnameedia
16-04-2025 09:14
Wczoraj, na zaproszenie prezydenta Alara Karisa, odbyło się posiedzenie estońskiej Rady Bezpieczeństwa Państwa, podczas którego omówiono zwiększenie wydatków obronnych, rozwój przemysłu zbrojeniowego oraz ochronę ludności cywilnej. Karis poinformował, że planowany pięcioprocentowy wzrost budżetu obronnego oznacza ponad dwa miliardy euro w 2026 roku, a priorytetami są systemy obrony powietrznej, amunicja i siła ognia. Podkreślił, że kluczowe jest szybkie dostarczenie sprzętu, by Estonia mogła dotrzymać kroku innym państwom wzmacniającym swoje zdolności militarne.
W ramach rozwoju przemysłu obronnego planuje się budowę kombinatu przemysłowego w Parnawie, który ma być gotowy do 2027 roku. Zainteresowanie wykazało już 20 firm, a prezydent zaznaczył, że projekt powinien być otwarty także dla inwestorów zagranicznych. Dodatkowo Karis przypomniał, że wzrost wydatków obronnych nie obejmuje kosztów związanych z ochroną ludności, dyplomacją czy szerszym aspektem bezpieczeństwa narodowego, które będą omawiane osobno.
Rada analizowała również sytuację na Ukrainie i możliwość udzielenia jej dalszego wsparcia. Choć konkretny plan jeszcze nie powstał, Estonia deklaruje gotowość działania, oczekując na propozycje ze strony międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem Francji i Wielkiej Brytanii. „Pokój, jaki zakłada Ukraina, wciąż musi przejść przez pole bitwy” – stwierdził Karis, dodając, że Estonia musi być przygotowana zarówno na pomoc Ukrainie, jak i obronę własnego terytorium.
Premier Kristen Michal podkreślił, że Rosja nie dąży do pokojowego rozwiązania, a jej działania w Ukrainie wciąż są brutalne i wymierzone w ludność cywilną. Zapowiedział rozbudowę sieci schronów w Estonii oraz plany skorzystania z unijnego programu pożyczkowego o wartości 150 miliardów euro na realizację projektów obronnych. Karis zaznaczył jednak, że nie przewiduje się nowych podatków, ponieważ „Estończycy osiągnęli już granicę możliwości fiskalnych”.