Zdjęcie: Pixabay
03-11-2025 11:22
W nawiązaniu do ostatnich informacji dotyczących białoruskich problemów gospodarczych, dzisiaj pojawiła się wiadomość o nowych założeniach, a raczej wymaganiach gospodarczych dyktatora. Białoruś zatwierdziła główne wskaźniki polityki pieniężno-kredytowej na 2026 rok, określając cele dotyczące inflacji i stabilności finansowej. Zgodnie z dekretem podpisanym przez Łukaszenkę, inflacja w przyszłym roku nie powinna przekroczyć 7 procent.
la porównania – w 2025 roku planowano utrzymać ją na poziomie 5 procent, jednak jak dotąd nie udało się osiągnąć tego celu. Rząd przypomina, że właśnie na ten wskaźnik powołuje się przy decyzjach dotyczących podatków, w tym opłat od nieruchomości, ziemi i transportu.
Rezerwy walut i złota kraju mają wynieść co najmniej 9,2 miliarda dolarów. Jak podkreśla służba prasowa Łukaszenki, to kluczowy element bezpieczeństwa ekonomicznego i stabilności finansowej państwa. Na początku października rezerwy osiągnęły rekordowy poziom – 13,3 miliarda dolarów.
Władze wyznaczyły też cele dla sektora kredytowego. W 2026 roku kredyty inwestycyjne mają wzrosnąć co najmniej o 13 procent, a banki zobowiązano, by udział tzw. „złych” kredytów – tych zagrożonych niespłaceniem – nie przekraczał 10 procent. Według komunikatu, te założenia mają wspierać rozwój gospodarczy przy jednoczesnym utrzymaniu stabilności cenowej i finansowej. Warto przy tym zauważyć, że biorąc pod uwagę narastające z każdym miesiącem, podstawowe problemy ekonomiczne kraju, także te założenia są - na tę chwilę - mało realistyczne.