Zdjęcie: Nasza Niwa / X
14-12-2025 09:00
Wczorajszy dzień potwierdził krążące od czwartku pogłoski - w wyniku negocjacji przedstawiciela USA Johna Cole'a z Łukaszenką, doszło do "ułaskawienia" 123 najważniejszych więźniów politycznych reżimu. Łączna liczba „ułaskawionych” od końca listopada przez Łukaszenkę wynosi 156 osób. Wśród nich są też obywatele Wielkiej Brytanii, USA, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Australii i Japonii.
„W ramach porozumień zawartych z prezydentem USA Donaldem Trumpem i na jego wniosek, w związku ze zniesieniem bezprawnych sankcji wobec przemysłu potasowego Białorusi, nałożonych przez administrację poprzedniego prezydenta USA Bidena, oraz w związku z przejściem do etapu praktycznego procesu znoszenia innych bezprawnych sankcji wobec Białorusi” - brzmi propagandowe oświadczenie reżimu uzasadniające najnowsze "ułaskawienie".
Niestety, wśród uwolnionych nie ma Andrzeja Poczobuta. Niezłomny dziennikarz i publicysta, działacz polskiej mniejszości na Białorusi, kawaler Orderu Orła Białego, odmówił napisania prośby do Łukaszenki o ułaskawienie. „Cieszymy się, że wśród osób, które dziś odzyskują wolność, znajduje się m.in. obywatel Polski oraz Aleś Bialacki. To ważna i dobra wiadomość. Wraz z partnerami konsekwentnie nadal zabiegamy o uwolnienie Andrzeja Poczobuta” - oświadczył Maciej Wewiór, rzecznik polskiego MSZ. Wcześniej poinformowano, że uwolnionym Polakiem jest Roman Gałuza.
Cena układu dyplomatycznego za wolność więźniów jest wysoka dla reżimu Łukaszenki: uzyskał od USA wycofanie sankcji na handel nawozami potasowymi, które były jednym z głównych filarów budżetu. „Zgodnie z instrukcjami prezydenta Trumpa, Stany Zjednoczone znoszą sankcje na potas. Uważam, że to bardzo dobry krok ze strony USA dla Białorusi. Znosimy je teraz” – powiedział Cole. Dodał też kolejną zapowiedź. „W miarę normalizacji stosunków między oboma krajami, coraz więcej sankcji będzie znoszonych” – powiedział przedstawiciel USA. Cole wyraził również nadzieję, że w przyszłości strony dojdą do sytuacji, w której nie będzie żadnych sankcji.
Cole powiedział, że rozmawiał z Łukaszenką o różnych sprawach i że między innymi „doradzał nam, co zrobić w związku z wojną między Rosją a Ukrainą”. Zauważył, że Łukaszenka bardzo dobrze zna rosyjskiego przywódcę, więc jego rada może być przydatna, podobnie jak wpływ samego Łukaszenki na Putina. Ale są inne zyski dla reżimu, o czym wspomnimy w najbliższym komentarzu tygodnia, na który już teraz zapraszamy.
Co jednak istotne, najnowsze uwolnienie więźniów spotkało się z reakcjami w naszym regionie. "Litwa dziękuje Stanom Zjednoczonym oraz Specjalnemu Wysłannikowi Johnowi Cole, za ich wysiłki na rzecz wywierania presji na reżim białoruski, aby zakończył on swoje hybrydowe ataki przeciwko państwom NATO. Litwa z zadowoleniem przyjmuje również dyplomatyczne działania Stanów Zjednoczonych zmierzające do uwolnienia więźniów politycznych przetrzymywanych przez reżim białoruski. W wyniku tych starań dziś do ojczyzny powróciło dwóch obywateli Litwy, ponownie łącząc się ze swoimi rodzinami i bliskimi." - napisał Kęstutis Budrys, szef litewskiej dyplomacji.
Należy wspomnieć, że Litwa zmaga się od października z białoruskim atakiem hybrydowym i zresztą jednym z jego przejawów była decyzja Łukaszenki o przekierowaniu uwolnionych i deportowanych z Białorusi więźniów nie na Litwę - jak to było dotąd - ale na Ukrainę. Po otrzymaniu niezbędnej opieki medycznej Białorusini zostaną przetransportowani - w przypadku takiej prośby - do Polski i na Litwę.
„Stany Zjednoczone podejmują samodzielne decyzje dotyczące sankcji wobec reżimu białoruskiego, które nie są powiązane z sankcjami Unii Europejskiej. W UE nie toczą się żadne rozmowy na temat łagodzenia sankcji wobec reżimu białoruskiego. Uwolnienie więźniów politycznych jest ważnym osiągnięciem dyplomacji, jednak stanowisko Litwy pozostaje niezmienne: działania podejmowane przez Białoruś wyrządzają poważne szkody bezpieczeństwu Litwy, UE i NATO" - czytamy w komunikacie litewskiego MSZ. Resort wspomina, że wciąż nie zniknęła żadna z przyczyn, dla których UE zaczęła stosować sankcje wobec Białorusi: wewnętrzne represje, podważanie demokracji, instrumentalizacja migracji, pomoc Rosji w prowadzeniu agresji przeciwko Ukrainie, a obecnie także o kompleksowy atak hybrydowy.
Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, wezwała, aby „nie ulegać złudzeniom – Łukaszenka nie zmienił swojego kursu, represje wciąż trwają, a on nadal wspiera rosyjską wojnę przeciwko Ukrainie. Dlatego należy zachować najwyższą ostrożność w rozmowach o łagodzeniu sankcji, by nie wzmocnić rosyjskiej machiny wojennej ani nie przyczynić się do dalszych represji”. Cichanouska podkreśliła także, że sankcje Unii Europejskiej na białoruskie nawozy potasowe są dla Mińska znacznie bardziej dotkliwe niż te nałożone przez Stany Zjednoczone. Jej zdaniem ewentualne złagodzenie sankcji USA może sprzyjać uwolnieniu więźniów politycznych, natomiast sankcje europejskie powinny koncentrować się na długofalowych zmianach systemowych na Białorusi oraz na zakończeniu wojny Rosji przeciwko Ukrainie.