Zdjęcie: Pixabay
24-04-2025 14:39
Jak donosi "Nasza Niwa", według najnowszych danych opublikowanych przez Numbeo — jedną z największych baz informacji o jakości życia i kosztach utrzymania w różnych krajach świata — Białoruś zajęła drugie miejsce w Europie pod względem poziomu przestępczości w 2025 roku. Wyprzedza ją jedynie Francja, co może wydać się zaskakujące, zwłaszcza że państwo to bywa postrzegane jako jedno z bezpieczniejszych w regionie, przynajmniej pod względem codziennego życia mieszkańców i turystów. W zestawieniu znalazły się także inne rozwinięte kraje, takie jak Wielka Brytania czy Belgia, które zajęły niższe pozycje niż Białoruś. Z kolei Kosowo, uplasowało się na 15 miejscu wśród 43 państw.
Jak podkreślają autorzy rankingu, Numbeo nie opiera się na oficjalnych statystykach kryminalnych, lecz na subiektywnych odczuciach użytkowników portalu, którzy biorą udział w dobrowolnych ankietach. To oznacza, że wysoka pozycja Białorusi w tym zestawieniu nie świadczy o rzeczywistym poziomie przestępczości, ale raczej o tym, jak bardzo ludzie czują się tam niepewnie. Według dziennikarzy "Naszej Niwy" „To ranking odczuć, nie faktów”. A przecież paradoksalnie, Białoruś bywa często wskazywana jako kraj bezpieczny — przynajmniej w kontekście codziennego poruszania się po miastach, o czym świadczą opinie turystów: „Można spacerować nocą po ulicach i nie bać się napaści ze strony chuliganów czy przestępców”.
Tymczasem z podanych dla Białorusi danych, wynika, że według 70% badanych "przestępczość wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat", natomiast najwyższy wskażnik - 76% badanych wskazuje na problem korupcji, co łącznie wskazuje między wierszami, na zwiększenie działań represyjnych reżimu Łukaszenki wobec społeczeństwa. Wyniki rankingu, choć pochodzą z wiarygodnego źródła, pokazują raczej społeczne nastroje niż twarde dane kryminologiczne. Tym samym druga lokata Białorusi w europejskim indeksie przestępczości mówi więcej o percepcji społeczeństwa niż o jego rzeczywistym bezpieczeństwie.