geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Chiński obiad, czyli wizyta Łukaszenki w Pekinie

Andrzej Widera

04-06-2025 09:45


W trakcie trzydniowej wizyty w Pekinie, Łukaszenka spotkał się z Xi Jinpingiem w rezydencji Zhongnanhai, w atmosferze określanej wcześniej jako „rodzinny, przyjacielski obiad”. Choć chińskie media w większości lakonicznie relacjonowały wizytę, sam jej ton i dobór formy miały wymiar symboliczny. „Zapraszam pana do siebie, do mojego gabinetu – to miejsce szczególne”, podkreślił Xi Jinping, przy tym zapraszając Łukaszenkę do udziału w nadchodzącym szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy i w paradzie zwycięstwa zaplanowanej na wrzesień.

Obaj przywódcy mówili o „nierozerwalnym zaufaniu politycznym” i „tradycyjnej przyjaźni” między krajami, która – jak twierdził Xi – „wzmacnia się z każdym rokiem, a współpraca obejmuje już niemal wszystkie dziedziny”. Wspólny sprzeciw wobec globalnej dominacji Zachodu, polityki sankcji i „hegemonii” był jednym z głównych tematów rozmów, zarówno w oficjalnych komunikatach, jak i w cytatach, które przytoczyły państwowe agencje.

„Kiedyś mówiono: jeśli Chiny przetrwają, świat będzie miał równowagę. Dziś mówi się: Chiny przetrwały, przetrwają nadal i nie pozwolą złamać światowego porządku – i tak sądzi wielu przywódców, z którymi się spotykam”, podkreślał Łukaszenka. Dziękował również za „niezwykłą gościnność”, zaznaczając, że nawet po piętnastu wizytach nadal jest pod wrażeniem stosunku gospodarzy do gości. Po przylocie do Chin oświadczył: „Dziś oczy wielu państw, także Białorusi, zwrócone są na Pekin. To tu formuje się nowa architektura bezpieczeństwa i partnerstwa. Wobec niespotykanego wcześniej nacisku ze strony Zachodu, to Chiny stają się punktem odniesienia i gwarantem równowagi”.

Jak zauważają białoruskie media opozycyjne, dla Mińska współpraca z Pekinem przestała być opcją, a stała się koniecznością. Od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie i kolejnych edycji sankcji zachodnich, gospodarka białoruska – oparta głównie na eksporcie nawozów potasowych, przetwórstwie ropy i produkcji przestarzałej techniki – znalazła się w impasie. Zmniejszenie wymiany handlowej z UE o ponad 10% i niemal całkowity odpływ inwestorów doprowadziły do głębokiej zależności od wsparcia z zewnątrz. „To nie jest już tylko ekonomia – to kwestia przetrwania”, podsumowano na chińskim portalu 163.com.

W odpowiedzi, Pekin oferuje Mińskowi wsparcie technologiczne. W parku przemysłowym „Wielki Kamień” działa już ponad 140 firm z udziałem chińskiego kapitału, a same tylko projekty z zakresu energii odnawialnej, medycyny i sztucznej inteligencji to inwestycje warte ponad 1,5 miliarda dolarów. Modernizacja przeprowadzona przez chińskich partnerów pozwoliła zwiększyć wydajność niektórych zakładów nawet o 30%, a nowe inwestycje – jak produkcja akumulatorów – mają przynieść tysiące miejsc pracy i setki milionów dolarów wpływów.

W dziedzinie logistyki rozwijany jest tranzyt towarów w ramach szlaku Chiny-Europa, a zmodernizowana przez Chińczyków infrastruktura energetyczna już teraz pozwala Białorusi na eksport prądu o 50% większy niż dotąd. Do 2030 roku planuje się, że udział odnawialnych źródeł energii w strukturze energetycznej kraju wzrośnie do 30%. Chińskie media przypomniały też, że Białoruś od lat wspiera inicjatywę „Jeden pas, jedna droga”. Dla władz w Mińsku jest to nie tylko szansa gospodarcza, ale także wybór „moralny” – jak wyraził to białoruski wicepremier, chodzi o wspólnotę wartości i rozwój oparty na partnerstwie, nie dominacji.

Jak tłumaczył Łukaszenka w rozmowie z Xi Jinpingiem: „Świat dziś nie potrzebuje nowych wojen, lecz handlu, współpracy, wymiany idei i technologii. To, co robimy razem, pokazuje, że można i trzeba iść inną drogą”. W cieniu tego symbolicznego „przyjacielskiego obiadu” pozostała dość chłodna reakcja chińskich mediów. Poza agencją Xinhua, większość relacji ograniczyła się do cytowania źródeł białoruskich.

Mimo to, dla Mińska wizyta jest próbą zacieśnienia więzi z jedynym partnerem, który może dziś dać mu nie tylko kredyt zaufania, ale i realną pomoc technologiczną. „To, co dzieje się teraz, to nie tylko polityka. To pytanie o to, czy Białoruś może znaleźć swoje miejsce w nowym porządku świata”, stwierdził Łukaszenka. I nie krył, że liczy, iż tym miejscem będzie właśnie Pekin. Co nie zmienia faktu, że głównym suwerenem w tym układzie pozostaje Moskwa.


Źródło
Bardzo dziękujemy za kolejne wpłaty! Już tylko 710 zł brakuje do naszej opłaty rocznej za serwer. Lista darczyńców. Jednocześnie nadal szukamy potencjalnych inwestorów naszego projektu, który wykracza daleko poza branżę medialną. Zapraszamy do kontaktu.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024