geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: mil.ee
15-05-2025 08:07
We wtorkowy wieczór estońska marynarka wojenna przeprowadziła operację eskortowania tankowca Jaguar, pływającego pod banderą Gabonu, poza swoje wody terytorialne na Morzu Bałtyckim. Jednostka ta, należąca do tzw. rosyjskiej floty cieni, w rzeczywistości transportowała ropę z Rosji, mimo obowiązujących sankcji. Towarzyszyły jej estońskie siły powietrzne, w tym śmigłowiec A139 oraz samolot M-28 Skytruck. Na opublikowanym w sieci nagraniu z pokładu tankowca widać, jak estońskie jednostki domagają się przez radio zmiany kursu, jednak Jaguar kontynuował rejs do rosyjskich wód, ostatecznie cumując przy wybrzeżu wyspy Suursaari.
Minister obrony Hanno Pevkur poinformował, że statek wzbudził podejrzenia, gdyż nie było pewności co do jego przynależności państwowej. „Najważniejsze było zagwarantowanie bezpieczeństwa krytycznej infrastruktury – i to właśnie osiągnęliśmy” – podkreślił, dodając, że obecność sił powietrznych miała pokazać determinację i gotowość Estończyków do działania. Jednocześnie zdecydowano, że abordaż w celu kontroli dokumentów byłby nieproporcjonalnym środkiem. Operacja zakończyła się wyprowadzeniem tankowca z estońskich wód, choć bez jego zatrzymania.
Minister spraw wewnętrznych Igor Taro przyznał, że sytuacja ujawniła braki w możliwościach reagowania – zarówno z morza, jak i z powietrza. „Potrzebujemy większych inwestycji w sprzęt i zdolności operacyjne, które wymagają długofalowego planowania” – powiedział. Podkreślił też, że w razie potrzeby Estonia może liczyć na wsparcie sojuszników, w tym Finlandii.
Warto zauważyć, że tego samego dnia, również wieczorem, doszło także do incydentu w estońskiej przestrzeni powietrznej: rosyjski myśliwiec Su-35, z wyłączonym transponderem i bez łączności radiowej, naruszył przestrzeń powietrzną Estonii w rejonie półwyspu Juminda. Przebywał tam mniej niż minutę, lecz jego wtargnięcie wymusiło reakcję – w powietrze poderwano portugalskie myśliwce F-16 w ramach natowskiej misji Baltic Air Policing stacjonujące w Ämari. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii wezwało w tej sprawie rosyjskiego charge d’affaires i przekazało oficjalną notę dyplomatyczną. Było to pierwsze takie naruszenie granicy powietrznej Estonii przez Rosję w tym roku.