Zdjęcie: MON Łotwy
05-05-2025 12:38
Litwa przygotowuje się do poważnego wzmocnienia obrony terytorialnej, przeznaczając w najbliższej dekadzie około 1,1 miliarda euro na rozwój środków inżynieryjnych, z czego ponad 800 milionów euro zostanie zainwestowane w systemy min przeciwpancernych. Według wiceministra obrony narodowej Tomasa Godliauskasa, kluczowe znaczenie ma współpraca z samorządami lokalnymi – nie tylko w strefie przygranicznej, lecz także wewnątrz kraju, gdzie planowane są działania fortyfikacyjne oraz inżynieryjne zabezpieczenia. „To dialog i poszukiwanie najlepszych rozwiązań – potrzeby gmin zostały już ocenione, określono spektrum i ilość potrzebnych środków”, zaznaczył.
Ministerstwo Obrony przewiduje przyspieszenie zakupów wyposażenia inżynieryjnego dla armii, w tym systemów walki elektronicznej, technologii przeciwdronowych, a także rozbudowę sieci obserwacyjno-alarmowej. Litwa, wspólnie z Łotwą i Estonią, kontynuuje projekt Bałtyckiej Linii Obrony, której celem jest stworzenie spójnej bariery inżynieryjnej na wschodniej granicy NATO. Jak podano, obecnie trwają intensywne prace nad określeniem lokalizacji punktów, w których przeszkody inżynieryjne państw bałtyckich mają się łączyć. Równolegle rozwijana jest współpraca z Polską w ramach inicjatywy „Tarczy Wschodu”, skoncentrowanej na ochronie korytarza suwalskiego.
W bezpośrednim sąsiedztwie granic z Rosją i Białorusią powstaje 27 magazynów inżynieryjnych – magazynujących m.in. „zęby smoka”, zapory drogowe, zasieki, bloki betonowe i inne rodzaje zapór. Będą one sukcesywnie rozbudowywane, a wzdłuż granicy planowane są prace przygotowawcze z uwzględnieniem takich działań jak pogłębianie rowów melioracyjnych, sadzenie alei drzew przy drogach czy zabezpieczanie przepraw przez Niemen. Wzrost zdolności minowania przez armię znacząco podniesie efektywność całego systemu ograniczania ruchu sił przeciwnika.
Tymczasem trwa debata nad lokalizacją nowego poligonu wojskowego, którego potrzeba została uznana za kluczową przez szefową resortu obrony Dovilė Šakalienė. Jak zaznaczyła, „ocena wojskowa potencjalnych lokalizacji jest w zasadzie zakończona”, a obecnie opracowywany jest pakiet korzyści dla samorządów, na terenie których miałby powstać obiekt. Wiceminister Orijana Mašalė poinformowała, że przyjęto 14 możliwych lokalizacji, głównie na południu kraju. Premier Gintautas Paluckas studzi jednak oczekiwania, mówiąc: „Nie sądzę, by w tym tygodniu zapadły ostateczne decyzje”, podkreślając, że decyzje będą poprzedzone dialogiem i konsultacjami lokalnymi.
W międzyczasie opozycyjna partia TS-LKD zaprezentowała własny plan fortyfikacji granic o nazwie Linia Witolda Wielkiego, deklarując, że jego realizacja nie wymagałaby zwiększenia wydatków na obronność, lecz wpisywałaby się w istniejące założenia budżetowe zakładające przeznaczenie 5–6% PKB na cele obronne. Lider partii i były minister obrony, Laurynas Kasčiūnas, wskazuje, że celem jest nie tylko przygotowanie się na manewrowy konflikt zbrojny, ale przede wszystkim uniemożliwienie przeciwnikowi zdobycia choćby centymetra litewskiego terytorium. Vladas Sakalauskas, emerytowany porucznik Litewskich Sił Zbrojnych i członek Związku Strzelców Litewskich, oświadczył, że proponowana linia obrony ma się składać z czterech części.
„Pierwsza linia – (...) z rowem przeciwpancernym, druga linia jest konieczna, aby możliwe było wycofanie się z pierwszej. (...) Te dwie linie są stałe – to ufortyfikowane linie obrony terytorialnej, a dalej działają grupy mobilne”. Według niego trzecim elementem tego planu obronnego są mobilne grupy pancerne, a czwartym – artyleria dalekiego zasięgu oraz systemy rakietowej obrony przeciwlotniczej.
Premier Gintautas Paluckas odniósł się sceptycznie do propozycji opozycji, zarzucając jej polityczną instrumentalizację działań już realizowanych przez rząd. „(TS-LKD) mieli cztery lata na realizację wszystkich tych umocnień i pozostałych planów – teraz przedstawianie ich jako czegoś nowego, przełomowego lub nieznanego nie ma sensu, bo te rzeczy są już wdrażane. Decyzje są podejmowane, zakupy trwają”, powiedział premier. Generał Raimundas Vaikšnoras popiera koncepcję magazynów środków inżynieryjnych przy granicach, jednak nie uważa, by cały pas graniczny wymagał fortyfikacji.