Zdjęcie: Pixabay
08-10-2025 14:02
Litewski rząd rozważa wprowadzenie ograniczenia ilości paliwa przewożonego w bakach pojazdów wjeżdżających do kraju z zagranicy do 200 litrów. Jak wyjaśnił minister finansów Kristupas Vaitiekūnas, celem jest zwalczanie nielegalnego importu oleju napędowego, zwłaszcza z Białorusi. Dane litewskiej Służby Celnej pokazują, że 90 proc. ciężarówek przekraczających granicę wjeżdża z pełnymi bakami, a opuszczając kraj – zarówno litewski, jak i łotewski – zbiorniki są już w połowie opróżnione.
„Duża część paliwa przywożona jest z państw trzecich, w tym z Białorusi, i można temu przeciwdziałać, ograniczając ilość w bakach. To rozwiązanie stosują także nasi sąsiedzi w Polsce i na Łotwie” – powiedział Vaitiekūnas podczas posiedzenia parlamentarnego Komitetu ds. Budżetu i Finansów. Minister dodał, że ograniczenie jest szczególnie sensowne w przypadku ciężarówek z bakami mieszczącymi od jednej do półtorej tony paliwa, ponieważ nie zawsze jest ono zużywane w trakcie podróży.
Warto przy tym zauważyć, że w minionym tygodniu ceny paliw w regionie bałtyckim różniły się w zależności od miasta. W Rydze i Wilnie paliwo drożało, natomiast w Tallinie odnotowano spadki. W stolicy Estonii litr benzyny 95 kosztował 1,609 euro, czyli o 1,5 proc. mniej niż tydzień wcześniej, a diesel staniał o 1,7 proc. do 1,459 euro za litr. W Wilnie cena benzyny wzrosła o 5,7 proc. do 1,489 euro, a oleju napędowego o 4,7 proc. do 1,569 euro. W Rydze litr benzyny podrożał o 4 proc. do 1,554 euro, a diesel o 4,8 proc. do 1,534 euro. Ceny autogazu w tym czasie rosły w Rydze i Tallinie, natomiast w Wilnie pozostały niezmienione.