Zdjęcie: VSAT
10-09-2025 08:35
Litwa przygotowuje się na możliwe incydenty w ramach białorusko-rosyjskich ćwiczeń "Zapad", w tym wlot dronów na swoje terytorium, choć prezydent Gitanas Nausėda podkreśla, że nie ma informacji, aby ćwiczenia miały zostać wykorzystane w agresywnym celu. „Może zdarzyć się, że w tym okresie dojdzie do pewnych prowokacji, ale jesteśmy na nie przygotowani” – zaznaczył.
Prezydent Gitanas Nausėda odniósł się również do zapowiedzi zamknięcia przez Polskę granicy z Białorusią. Podkreślił, że każda państwo przygotowuje się do sytuacji według własnych procedur i decyzji, a Litwa przyjęła „właściwe, adekwatne środki” na czas podwyższonego zagrożenia. Według niego nie jest oczywiste, że zamknięcie granicy przez sąsiada byłoby skuteczniejsze w ochronie całego regionu, a priorytetem pozostaje utrzymanie gotowości i współpraca ze służbami oraz sojusznikami w celu zapewnienia bezpieczeństwa kraju.
W ramach działań zapobiegawczych na Litwie wzmocniono siły wojskowe i służby graniczne. W rejonie Wilna wyznaczono strefę zakazu lotów, a przy granicy z Białorusią i Rosją zwiększono monitoring, patrolowanie oraz wykorzystanie struktur systemu obrony narodowej i formacji ochotniczych. Przygotowania obejmują również współdziałanie z sojusznikami.
W ćwiczeniach „Zapad 2025” według szacunków litewskiego wywiadu ma wziąć udział do 30 tysięcy żołnierzy, z czego około 8 tysięcy znajdzie się na terytorium Białorusi. W tym samym czasie w regionie odbędą się ćwiczenia „Perkūno griausmas”, w których bierze udział 17 tysięcy litewskich i sojuszniczych żołnierzy, a w skali regionu ćwiczyć będzie około 40 tysięcy żołnierzy. Intensyfikacja działań ma zapewnić szybkie reagowanie na ewentualne incydenty z wykorzystaniem dodatkowych środków technicznych i struktur wywiadowczych.
Warto przy tym odnotować, że również wczoraj, opozycyjna partia Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, wezwali partię rządzącą do zawarcia dwustronnego traktatu obronnego z Polską, zacieśnienia więzi ze Stanami Zjednoczonymi i uczynienia ze wsparcia dla Ukrainy „strategicznego zadania litewskiej polityki zagranicznej”. Konserwatyści podkreślili również potrzebę wzmocnienia relacji transatlantyckich, Unii Europejskiej, maksymalnego rozszerzenia więzi wojskowych, politycznych i gospodarczych z Niemcami, zawarcia dwustronnych umów obronnych, przywrócenia strategicznego partnerstwa z Polską, dalszej izolacji reżimu białoruskiego, aktywnego rozwoju strategicznego partnerstwa z Izraelem oraz wzmocnienia litewskiej służby dyplomatycznej.
Według posła TS-LKD Žygimantasa Pavilionisa, jednym z krajów, z którymi mogłoby zostać podpisane porozumienie obronne, jest Polska. Jednak Warszawa, zdaniem polityka, jest obecnie trudnym partnerem dla Litwy. „Wczoraj słyszeliście wypowiedzi polskiego prezydenta o innym poglądzie w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Jeśli nie zmienimy stanowiska Polski, wizja Ukrainy faktycznie legnie w gruzach. I to jest nasze ogromne zadanie, bo mamy wielowiekowe więzi z Polakami” – powiedział polityk.