geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
14-08-2025 08:47
Nie trzeba było długo czekać na kolejne potwierdzenia faktu wycofywania się Estonii z projektów OZE, w tym morskiej energetyki wiatrowej. Japońska korporacja Sumitomo wycofała się z projektu budowy morskiej farmy wiatrowej w Zatoce Ryskiej, realizowanego wspólnie z estońską spółką państwową Enefit Green. Decyzję uzasadniono niekorzystnymi perspektywami rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Estonii oraz obecną sytuacją rynkową i regulacyjną.
W ocenie Enefit Green brak jasnych decyzji państwa w sprawie długoterminowych mechanizmów wsparcia, takich jak kontrakty różnicowe, uniemożliwia realizację tak dużych inwestycji. Prezes spółki, Juhan Aguraiuja, podkreślił, że energia wiatrowa ma istotne znaczenie dla przyszłego miksu energetycznego kraju, lecz wymaga stabilnego otoczenia politycznego i finansowego. Mimo wycofania partnera, Enefit Green zamierza dokończyć proces uzyskiwania pozwoleń i przeprowadzenia ocen środowiskowych, by projekt mógł zostać wznowiony w sprzyjających warunkach. Planowana farma miała liczyć 84 turbiny o łącznej mocy 1000 MW i rocznej produkcji do czterech TWh, a jej uruchomienie przewidywano na 2032 rok.
Sumitomo przystąpiło do projektu w lutym 2025 roku, nabywając 50 proc. udziałów, tuż przed planowanym przez rząd Estonii zatwierdzeniem wielomiliardowego programu subsydiowania morskich farm wiatrowych. Projekt wsparcia jednak odłożono po fali krytyki dotyczącej zasadności wydatków, a w sierpniu minister energii i środowiska Andres Sutt ogłosił, że państwo nie będzie już stosować aukcji opartych na najniższej cenie dla tego typu inwestycji. Według wiceszefa resortu klimatu Janusa Uiga w ciągu najbliższych 10–20 lat w Estonii raczej nie powstaną nowe morskie farmy wiatrowe.
Rząd przygotowuje natomiast aukcję dla lądowych elektrowni wiatrowych, jednak pod koniec lipca zaproponowane przez Ministerstwo Klimatu warunki uznano za mało atrakcyjne. Firmy energetyczne zgłosiły 22 poprawki, z których przyjęto jedynie pięć. Domagały się m.in. wyższych stawek subsydiów, wydłużenia terminów i większej elastyczności w lokalizacji projektów. Planowana aukcja ma objąć roczną produkcję jednego TWh, z możliwością zwiększenia do dwóch, a maksymalna stawka dopłaty wyniesie 20 euro za MWh przy limicie cenowym 45 euro. Koszt programu dla państwa oszacowano na około 20 mln euro rocznie.
