Zdjęcie: Pixabay
15-04-2025 11:54
Choć estoński rynek detaliczny nie odzyskał jeszcze pełnego rozpędu, pojawiają się pierwsze oznaki stabilizacji, a niektórzy sprzedawcy zaczynają mówić o ostrożnym optymizmie. Sprzedaż żywności nadal utrzymuje się poniżej poziomów z ubiegłego roku, jednak w codziennych zakupach konsumenci wykazują większą śmiałość. Dyrektor generalny TKM Grupp, Raul Puusepp, zauważył: „Być może mamy już najgorsze za sobą. Wzrost nie będzie szybki, ale ludzie stopniowo odzyskują zaufanie do zakupów, decyzje wcześniej odkładane zaczynają być realizowane”. Mimo to większe wydatki, jak zakup samochodów czy trwałych dóbr, wciąż są podejmowane z dużą ostrożnością.
Z kolei przedstawiciel sieci Prisma zauważył, że choć obroty wzrosły, to było to głównie skutkiem podwyżek cen, a nie faktycznego wzrostu sprzedaży. Produkty, które zdrożały najbardziej - takie jak kawa, czekolada czy słodycze - notują spadki sprzedaży nawet o kilkanaście procent. Główny ekonomista banku Luminor, Lenno Uusküla, także nie widzi jeszcze oznak rzeczywistego wzrostu, choć mówi o pewnej stabilizacji. Według niego zmieniają się nawyki konsumpcyjne: „Być może ludzie kupują mniej produktów do domu, może częściej wybierają gotowe jedzenie”.
Uusküla przypomniał też, że zeszłoroczny boom zakupowy przed wprowadzeniem podatku od samochodów wpłynął na obecne dane - wielu konsumentów wydało wtedy znaczną część oszczędności, co dziś skutkuje ostrożnością. Nowy podatek wszedł w życie na początku bieżącego roku.
Na tle spowolnienia w handlu detalicznym, rynek pracy w Estonii zaczyna się jednak wyraźnie poprawiać. Liczba bezrobotnych spada już szósty tydzień z rzędu. Według danych z 13 kwietnia, w całym kraju zarejestrowanych było 49 051 osób bez pracy - o prawie 500 mniej niż tydzień wcześniej. Najwyższe bezrobocie wciąż notowane jest w regionie Ida-Virumaa, gdzie jednak odsetek bezrobotnych spadł z 19% do 11,7%. W samej tylko Narwie mieszka niemal połowa wszystkich bezrobotnych z tego regionu. W stolicy i jej okolicach, czyli w Harjumaa, bezrobocie wynosi 6,6%, a pracę próbuje znaleźć ponad 23 tysiące osób. Najlepsza sytuacja panuje na Hiiumaa, gdzie stopa bezrobocia to zaledwie 3,8%.
Równolegle do sytuacji na rynku pracy rozwija się też postawa Estończyków wobec przedsiębiorczości. Jak wynika z badania SEB, 19% respondentów rozważa rozpoczęcie własnej działalności, a co dziesiąty byłby gotów założyć firmę, jeśli znajdzie odpowiedni pomysł. Nadal jednak ponad połowa mieszkańców kraju nie ma takich planów. „Zainteresowanie przedsiębiorczością w Estonii utrzymuje się na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku. To całkiem przyzwoity wynik w kontekście europejskim” – ocenił Ainar Leppänen z zarządu SEB. Dodał, że choć część przeszkód w zakładaniu biznesu wynika z warunków gospodarczych, to inne można pokonać, uzupełniając wiedzę i umiejętności.