Zdjęcie: Telegram
18-12-2025 09:20
Po uwolnieniu części więźniów politycznych z białoruskich więzień Swiatłana Cichanouska zaznaczyła, że nadszedł czas na pojawienie się nowych liderów w opozycji. Podkreśliła po spotkaniu z przewodniczącym litewskiego Sejmu Juozasem Olekasem, że ruch demokratyczny nie opiera się na jednej osobie, lecz na wspólnotach i społeczeństwie, co w obecnych, trudnych czasach jest szczególnie istotne.
Liderka białoruskiej opozycji odniosła się też do doniesień o ewentualnym przeniesieniu części jej zespołu do Warszawy. Wyjaśniła, że obecnie trwają rozmowy z rządem Litwy w sprawie organizacji struktur opozycyjnych i procedur bezpieczeństwa dla działaczy w tym kraju. Zapewniła przy tym, że nie planuje opuszczać Litwy, która zapewniła bezpieczne schronienie jej rodzinie oraz tysiącom osób dotkniętych represjami.
Cichanouska wskazała, że potencjalnymi nowymi liderami mogą być niedawno zwolnieni z więzień działacze, tacy jak Maria Kalesnikawa czy były kandydat na prezydenta Wiktar Babaryka. Jak podkreśliła, oboje odegrali istotną rolę w 2020 roku, a ich powrót do życia publicznego jest ważny dla całego ruchu. Dodała jednak, że po latach uwięzienia potrzebują czasu na odpoczynek, a dalsza współpraca wymaga rozmów o ich przyszłych rolach i sposobie koordynacji działań.
Liderka opozycji zaznaczyła, że wszyscy Białorusini pragną wrócić do kraju i demokratyzować swoją ojczyznę. Odnosząc się do łagodniejszego tonu USA wobec Mińska, podkreśliła, że represje wobec obywateli trwają, a liczba nowych zatrzymań przewyższa liczbę zwolnionych. Jej zdaniem nie oznacza to zmiany polityki reżimu, który nadal stosuje zastraszanie, a Europa powinna utrzymać stanowcze i zasadnicze podejście wobec władz Białorusi.
W spotkaniu w Wilnie uczestniczył także Aleś Bialacki, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który został zwolniony w miniony weekend. Zapytany o ewentualną rolę lidera, podkreślił, że pozostaje aktywistą na rzecz praw człowieka, a nie politykiem. Zaznaczył jednocześnie, że Cichanouska jest bez wątpienia liderką polityczną, na którą oddały głos miliony obywateli. Przewodniczący litewskiego Sejmu ocenił, że przyszłość białoruskiej opozycji powinna opierać się na jedności i współpracy różnych środowisk. Jego zdaniem tylko wspólne działania wszystkich liderów mogą przynieść realne efekty.