Zdjęcie: Pixabay
14-08-2025 12:44
Mimo, że wczoraj greccy sędziowie zgodzili się na ekstradycję oligarchy Vladimira Plahotniuca do Mołdawii, jednak ostateczna decyzja należy do tamtejszego Ministerstwa Sprawiedliwości. Jeśli zapadnie pozytywna odpowiedź, władze w Kiszyniowie zostaną poinformowane o terminie i miejscu przekazania byłego lidera demokratów.
Procedura może potrwać od kilku dni do maksymalnie dwóch miesięcy, po czym – w razie braku przejęcia – zatrzymany zostałby zwolniony. Plahotniuc, aresztowany 22 lipca na lotnisku w Atenach, zapewnia, że chce jak najszybciej wrócić do kraju, by stawić czoła zarzutom. W nagraniu z więzienia twierdzi, że już wcześniej planował powrót i publiczne wystąpienie, jednak „okoliczności pokrzyżowały plany”, a teraz odpowiedzialność spoczywa na władzach w Kiszyniowie.
Po sprowadzeniu do Mołdawii ma zostać umieszczony na 30 dni w areszcie śledczym, z możliwością późniejszego wniosku o zmianę środka zapobiegawczego. Adwokat Vadim Vieru przypomina, że wobec Plahotniuca toczy się kilka postępowań, m.in. w sprawie korupcji czy zakupu blankietów paszportowych i innych przestępstwach. Szanse na jego zwolnienie ocenia na równe, choć ostrzega, że decyzje sądów w Mołdawii bywają podejmowane przy słabych podstawach dowodowych. Podkreśla, że sprawa powinna być rozpatrywana bez presji politycznej, a alternatywą dla więzienia mógłby być areszt domowy.
Powrót Plahotniuca budzi pytania o jego przyszłość w polityce. Vladimir Cebotari z Nowoczesnej Partii Demokratycznej (PDMM) unika jednoznacznych deklaracji co do ewentualnego startu byłego lidera w wyborach, zaznaczając, że najpierw musi on wrócić do kraju i rozliczyć się z wymiarem sprawiedliwości. Z kolei ekspert Andrei Curăraru uważa, że wpływy Plahotniuca nigdy całkowicie nie zniknęły, a jego powrót na scenę polityczną mógłby przynieść poważne koszty wizerunkowe dla każdego ugrupowania, które by go przyjęło. Wskazuje na jego wysoki negatywny elektorat oraz powiązanie z aferą „kradzieży miliarda”, która spowolniła rozwój i integrację europejską Mołdawii.