geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Wikipedia
17-07-2025 11:38
Po informacji, w której władze eksklawy ogłosiły - kolejne już - opóźnienie budowy portu w Kurowie (Pionierskij), wiadomo było, że dokończenie tej inwestycji zmaga się z dużymi problemami. Nie pomogło nadanie jej priorytetu przez władze lokalne. I jak się wydaje powodów tej sytuacji jest kilka, o czym za chwilę. Tymczasem wczoraj nadeszła kolejna wiadomość dotycząca tego portu, która dokończenie jego budowy odsuwa jeszcze bardziej w czasie.
Tak więc władze eksklawy planują zakończenie budowy terminala pasażersko-towarowego oraz mariny jachtowej w Kurowie do... 2045 roku. Te dwa kluczowe obiekty transportowe mają stać się fundamentem przekształcenia miasta w nowoczesne centrum komunikacyjne i turystyczne regionu bałtyckiego. Zmiany te zostaną uwzględnione w nowelizowanym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, którego projekt podlega konsultacjom społecznym do 18 lipca.
Według planów, terminal ma obsługiwać rocznie przynajmniej milion pasażerów, przy czym do 2045 roku przepustowość ma przekroczyć 300 tysięcy podróżnych rocznie dzięki przyjmowaniu statków pasażerskich i promów. Budowa nowego portu wpisuje się w szerszą strategię rozwoju infrastruktury transportowej, mającej zapewnić efektywne połączenia międzynarodowe i międzyregionalne. Jak zaznaczono w materiałach, „realizacja pozwoli uczynić Kurowo największym kompleksem transportowo-turystycznym dla statków wycieczkowych i promów na Bałtyku, centrum międzynarodowej turystyki jachtowej oraz zapewni komunikację Obwodu Królewieckiego z innymi regionami Rosji”.
Nowy terminal ma dysponować nabrzeżem o długości 725 metrów i głębokości 10,3 metra przy kei, a do ukończenia inwestycji niezbędne będzie utworzenie dwóch sztucznych wysp o łącznej powierzchni niemal 5 ha. Marina jachtowa pomieści 250 jednostek, a cała strefa wodna przewidziana dla portu i mariny zajmie ponad 30 ha. Oba obiekty znajdą się w obrębie funkcjonalnej strefy infrastruktury transportowej.
Jednak nawet media lokalne przy tym zauważają, że dotychczasowe postępy prac pokazują, że inwestycja napotyka liczne opóźnienia i problemy wykonawcze. Choć koszt całkowity wzrósł do 8,51 miliarda rubli, spółka „Geoizol”, będąca podwykonawcą, zrealizowała zaledwie 32% wartości robót, za co oficjalnie rozliczono ją na kwotę 2,699 miliarda rubli. Koszty dla głównego wykonawcy, Morskiej Służby Ratowniczej, sięgnęły już 6,23 miliarda rubli. „Geoizol” odpowiada także za budowę terminala morskiego, systemów kanalizacji, masztów antenowych oraz zabezpieczeń infrastruktury transportowej, co ma pochłonąć kolejne 2,75 miliarda rubli.
Przejdźmy jednak do podania przyczyn tej sytuacji. Oczywiście na plan pierwszy wysuwają się koszty budowy, które rosną lawinowo. Kolejna kwestia to problemy z dostępem do cementu i innych materiałów budowlanych - co również podwyższa koszty i czas budowy. I jest najbardziej widocznym wskaźnikiem działania sankcji zachodnich. Do tego należy dodać problemy kadrowe, które zresztą dotyczą nie tylko branży budowlanej, ale i całej eksklawy.
Wreszcie najpoważniejszy czynnik, który wyjaśnia, dlaczego projekt tego portu - de facto - odłożono "ad acta". Otóż te wszystkie plany opierają się na nierealistycznym założeniu: brak tradycji promów wycieczkowych w Rosji, a liczenie na przybycie promów zagranicznych, w obecnej sytuacji geopolitycznej, jest niemożliwe. Wreszcie kwestia samych promów i ruchu towarowego. Jedyny dotąd prom "Antiej", obsługujący surowe jeszcze nabrzeże, już nie wróci do eksklawy. A o sytuacji z tym rodzajem statków już informowaliśmy. Na tę chwilę pozostanie więc surowe nabrzeże, do którego być może będą zawijać jakieś mniejsze statki towarowe, jednak port nie pełni swojej docelowej funkcji. Tak więc następny już projekt infrastrukturalny regionu, odpływa w przysłowiową, siną dal.
