Zdjęcie: Pixabay
04-09-2025 13:00
Jak podaje "Kurier Wileński", na Litwie coraz częściej pojawia się temat spadającej dzietności i starzenia się społeczeństwa. Poseł Seimasu Karolis Neimantas zaproponował, aby za rodziny wielodzietne uznać już te, które wychowują dwoje dzieci. Jego zdaniem mogłoby to pobudzić wzrost urodzeń i stać się impulsem do szerszych reform społecznych. Jak podkreśla, w obliczu kurczącej się populacji i rosnących potrzeb osób starszych kraj potrzebuje rozwiązań, które zagwarantują stabilny rozwój gospodarczy i zachowanie tożsamości narodowej.
Statystyki pokazują, że średnia liczba dzieci w rodzinie wynosi obecnie zaledwie 1,3, a jedynie niewielki odsetek rodzin decyduje się na trójkę lub więcej potomstwa. Tymczasem zmiana definicji miałaby umożliwić większej liczbie rodzin korzystanie ze świadczeń, które dotąd były zarezerwowane wyłącznie dla najbardziej licznych gospodarstw domowych. Obecnie rodziny wielodzietne otrzymują dodatkowe zasiłki w wysokości niemal 195 euro miesięcznie na dziecko, a także darmowe posiłki w szkołach. Od kilku lat mogą też używać specjalnej Karty Rodzinnej, która zapewnia ulgi i zniżki w tysiącach punktów usługowych na Litwie oraz w krajach bałtyckich.
Polityka prorodzinna obejmuje również wsparcie przy zakupie pierwszego mieszkania. Od początku 2025 roku obowiązuje znowelizowana ustawa przewidująca dopłaty dla młodych rodzin, których wysokość rośnie wraz z liczbą dzieci. Najwyższe dofinansowanie, sięgające 15 procent wartości kredytu, mogą uzyskać rodziny z trójką dzieci, choć program obejmuje jedynie regiony poza największymi miastami.
Neimantas podkreśla, że jego propozycja to dopiero pierwszy krok. Nowa definicja rodzin wielodzietnych miałaby otworzyć drogę do dalszych projektów społecznych, których celem jest nie tylko wsparcie rodziców, lecz także przeciwdziałanie długofalowym zagrożeniom demograficznym. W jego opinii stawką jest przyszłość litewskiego społeczeństwa i utrzymanie żywotności narodu w obliczu coraz trudniejszych wyzwań.