Zdjęcie: Wikipedia
27-07-2025 12:00
Litewscy konserwatyści z opozycyjnej partii Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci zaproponowali zmiany w prawie, które mają uniemożliwić obywatelom Litwy posiadającym również obywatelstwo państw wrogich, takich jak Rosja, Białoruś czy Chiny, zakładanie partii politycznych, członkostwo w nich oraz ich finansowanie.
Powodem tej inicjatywy są obawy o potencjalny wpływ takich osób na życie polityczne kraju, zwłaszcza w kontekście działań Rosji, która – jak podkreślają autorzy projektu – przeznacza ogromne środki na ingerowanie w procesy demokratyczne w regionie. „Taka sytuacja zagraża bezpieczeństwu narodowemu Litwy” – zaznacza posłanka Dalia Asanavičiūtė-Gružauskienė.
Zgodnie z projektem, partie polityczne musiałyby również w swoich corocznych raportach do Ministerstwa Sprawiedliwości wskazywać członków posiadających więcej niż jedno obywatelstwo oraz precyzować, jakie to są obywatelstwa. Inicjatywa jest reakcją na opublikowane na początku lipca dziennikarskie śledztwo, które ujawniło, że jednym z założycieli partii „Świt Niemna” był Alvydas Brusokas, posiadający obywatelstwo litewskie i rosyjskie, a także utrzymujący bliskie kontakty z rosyjskimi oligarchami. Choć nie startował w wyborach, wpłacił znaczną kwotę na rzecz partii i kampanii wyborczej.
Obecne przepisy pozwalają na udział w działalności politycznej obywatelom Litwy oraz mieszkającym w niej obywatelom państw Unii Europejskiej. Czy ta propozycja partii opozycyjnej znajdzie poparcie w Seimasie, trudno obecnie rozstrzygnąć, niemniej wskazuje to na pogłębiający się brak zaufania wobec mieszkańców z podwójnym obywatelstwem.